Już po raz 23. w bazylice pw. św. Jerzego w Kętrzynie odbywa się Festiwal Jasełek, którego organizatorem jest parafialny oddział Akcji Katolickiej.
Dziś prezentowały się najmłodsze dzieci, jutro (w sobotę) na scenie pojawi się młodzież. Przez dwa dni prawie 700 małych aktorów zaprezentuje przygotowane specjalnie na festiwal jasełka.
- To przedłużanie o kolejne pokolenia tradycji Bożego Narodzenia, przeżywania naszej wiary we wcielenie Syna Bożego. Jezus przyszedł na świat, byśmy mogli się stać dziećmi Boga i żebyśmy otrzymali zbawienie. Taka pełna miłości droga Jezusa Chrystusa ujawnia się pięknie w serduszkach tych małych dzieci, które są bardzo szczere i przeżywają swoje występy ciesząc się jednocześnie z możliwości wzięcia udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu - mówi ks. Stanisław Majewski, proboszcz parafii pw. św. Jerzego w Kętrzynie.
Kiedy zmieniały się grupy artystów, można było zauważyć, jak wiele osób zaangażowanych jest w przygotowanie jasełek. Wychowawczynie ustawiały dzieci, rodzice wnosili na scenę wykonane przez siebie rekwizyty, od żłóbków wyścielonych sianem po konie, krowy czy osiołki ustawiane przy nowo narodzonym Jezusie.
Helena Szymkiewicz z AK w Kętrzynie, wieloletnia jurorka festiwalu, dzieląc się odczuciami związanymi z pracami jury podkreśla, że oceniający przeżywają wiele wzruszeń, ale nade wszystko są podbudowani faktem, że w jasełka zaangażowane są całe rodziny. Rodzice pomagają w wykonaniu rekwizytów, często przygotowują stroje, licznie są obecni na występach dzieci. Festiwal integruje środowiska.
- Dzieci bardzo lubią uczestniczyć w jasełkach. Same wybierają sobie role. Dziś dzieci często żyją wyłącznie prezentami, są pozbawiane najważniejszych treści, jakie niesie z sobą Boże Narodzenie. A jasełka dają możliwość spotkania się z innymi, uczenia się empatii, wrażliwości na innych, na treści, które niosą z sobą występy - mówi Elżbieta Żwir z Przedszkola Miś Uszatek.