W piątek 7 lutego rusza kampania mówiąca o współczesnym niewolnictwie i handlu ludźmi.
Handel ludźmi jest negatywnym efektem globalizacji. Jest to największy problem po handlu narkotykami i bronią. Nasza kampania ma dwie funkcje: chcemy zebrać fundusze na pomoc ofiarom niewolnictwa, a także informować, uczulić, że - choć wydaje się, że Afryka jest daleko - to jest to problem, o którym trzeba mówić, bo dotyczy to również Polski - mówi Radosław Malinowski, dyrektor organizacji HAART Kenya, którą powołali misjonarze i aktywiści społeczni od lat działający w Afryce.
Podczas konferencji prasowej przed inauguracją kampanii mówił, że w skali światowej liczba sprzedawanych osób rocznie to 20-40 milionów. - W samej Kenii to kilkaset tysięcy osób rocznie, najuboższe osoby ze społeczeństwa: dzieci, kobiety, wykorzystywane w sposób bardzo brutalny. To są statystyki, ale za każdą liczbą stoi tragedia ludzka i złamane życie. Związków między Polską a Afryką jest coraz więcej - Polska jest coraz bardziej atrakcyjna dla imigrantów, Polacy są trzecią grupą narodową jeśli chodzi o turystów, którzy udają się do Kenii i m.in. to są kanały, które tworzą możliwości dla handlarzy - podkreśla R. Malinowski.
Razem z HAART Kenya kampanię prowadzi Pomoc Kościołowi w Potrzebie. - Chcemy budować świadomość problemów, których niejednokrotnie nie dostrzegamy, ale które jednak istnieją. PKWP działa międzynarodowo, nie patrzymy na wyznawaną wiarę, ale przede wszystkim na krzywdę drugiego człowieka, który potrzebuje troski i wsparcia - tłumaczy ks. Paweł Kaczmarczyk.
Inauguracja kampanii odbędzie się w piątek 7 lutego o godz. 17 w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie. Wówczas będzie miał miejsce wykład o niewolnictwie w XXI w., odbędzie się również aukcja m.in. przedmiotów z Afryki. Kampania potrwa do czerwca, a w planach są konferencje, szkolenia, koncerty, wizyty w szkołach czy parafiach. - Podczas trwania kampanii będzie można wesprzeć fundację finansowo - odbywać się będą aukcje darów, wysyłanie SMS-ów pomocowych, zbiórki do puszek.
- Zebrane pieniądze będą przekazane dla organizacji HAART Kenya i pozwolą powrócić ofiarom handlu ludźmi do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Wykorzystane przede wszystkim na opiekę medyczną, zapewnią edukację dla dzieci oraz szkolenia zawodowe dla dorosłych ofiar tego procederu - tłumaczy Mateusz Rutynowski, koordynator kampanii.