Olsztyn. Jerycho Różańcowe

W parafii św. Arnolda trwa nieustanna modlitwa przed Najświętszym Sakramentem.

Kiedy Izraelici zamierzali zdobyć Jerycho, 7 kapłanów niosło przed Arką Przymierza 7 trąb z rogów baranich. Codziennie okrążali miasto, 7. dnia okrążyli je 7 razy, wówczas mury Jerycha runęły. - Dlatego właśnie Jerycho Różańcowe trwa 7 dni i 7 nocy. My chcemy burzyć mury budowane przez złe duchy - te mury w sercach ludzkich, w rodzinach, mury duchowe, które muszą runąć. Bierzemy przykład z Pisma Świętego - po ludzku było niemożliwe, żeby Izraelici zburzyli Jerycho, a jednak stało się to faktem dlatego, że cała moc przedsięwzięcia płynęła z Boga, nie z ludzi. Tak samo i w naszym życiu - wiele rzeczy wydaje się po ludzku niemożliwych. Chcemy zniszczyć to, co złe, żeby na to miejsce Bóg zbudował coś dobrego - tłumaczy o. Szczepan Szpyra SVD, proboszcz parafii św. Arnolda w Olsztynie. To właśnie w tej parafii odbyło się pierwsze w Olsztynie Jerycho Różańcowe (w kwietniu 2016 r.), a teraz odbywa się 50.

- Intencja jest cały czas ta sama - za naszą ojczyznę, za Polskę. Do tego dołączamy inne intencje - w tym roku, przez 9 kolejnych spotkań modlitewnych prosimy szczególnie o łaski dla kapłanów, o uświęcenie duchowieństwa i o powołania do kapłaństwa, misyjne i do życia konsekrowanego. Żeby być silnymi w wierze, musimy mieć silnych przewodników duchowych, a oni potrzebują naszego wsparcia - tłumaczy Urszula Strynowicz, koordynatorka Jerycha.


Więcej o Jerychu Różańcowym w najnowszym, 24. numerze Posłańca Warmińskiego - Gościa Niedzielnego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..