Odpust ku czci św. Jana Chrzciciela.
Od kilkunastu już lat w Klebarku Wielkim odbywają się uroczystości związane z postacią św. Jana Chrzciciela - w Klebarku bowiem swój kapelana ma Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana, z Jerozolimy, z Rodos i z Malty czyli Kawalerowie Maltańscy.
- Mamy wielkiego orędownika. Zachwycamy się cnotami, którymi on żył, a które dziś są w deficycie: wyrazistością, odwagą, za to chyba wszyscy lubimy św. Jana Chrzciciela - mówił na rozpoczęcie odpustowej Mszy św. ks. Wojsław Czupryński, proboszcz parafii Znalezienia Krzyża Świętego w Klebarku Wielkim.
Homilię wygłosił ks. Henryk Błaszczyk, kapelan zakonu maltańskiego. Przypomniał on, że na Warmię zakon maltański sprowadził abp Edmund Piszcz. - Wraz z zakonem został przywrócony kult św. Jana Chrzciciela, a w Klebarku został ustanowiony odpust. To jeden z najpiękniejszych klejnotów w skarbnicy Kościoła, jaki Bóg dał Kościołowi. Warto korzystać z tego odpustu - mówił ks. Błaszczyk. Podkreślił, że Ewangelia określiła św. Jana bardzo jasno - miał przygotować drogę Panu. - To dobry patron na nasze czasy, kiedy my - chrześcijanie - powinniśmy mężnie wyznawać wiarę i świadomie trwać przy Bogu - mówił ks. Błaszczyk.
Po Mszy św. miała miejsce procesja z figurą św. Jana Chrzciciela do wód jeziora.