– Przyjechaliśmy do Mamy. To zaproszenie, które słyszy serce – mówią pielgrzymi.
Ludowi Świętej Warmii, który okazał się tak wierny i wytrwały, pragniemy także jutro przed obliczem Gietrzwałdzkiej Pani wypowiedzieć słowa naszego uznania, czci i wdzięczności, bo gdyby nie jego wiara i wytrwałość, nie mielibyśmy dzisiaj po co jechać do Gietrzwałdu. To on otoczył wałem serc, jak bastion miłości, swoją Świętą Panią i trwa przy Niej wiernie. A trwa tak wiernie, że dochował wierności Bogu, krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i swojej świętej chrześcijańskiej ojczyźnie. (…) Będziemy dziękowali Matce czuwającej nad Świętą Warmią, Maryi. Będziemy dziękować ludowi warmińskiemu, który zaufał Bogu, Jego Synowi i Matce Syna Bożego. Jest to dziękczynna pielgrzymka wdzięczności. Właśnie uczucie wdzięczności wkłada nam w dłonie to, co uważamy za cenne nie tylko ze względu na kruszec, ile na to, że jest symbolem naszej miłości – złote korony – mówił 9 września 1967 r. w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie kard. Stefan Wyszyński w przededniu koronacji koronami papieskimi obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.