- Bycie tutaj to przede wszystkim możliwość podzielenia się jakąś miłością z tymi dziećmi. My staramy się im dać jak najwięcej, ale też sami od nich wiele uczymy się - mówi Agata Mieczkowska.
Caritas od wielu lat organizował kolonie dla dzieci we Fromborku. W tym roku mimo obostrzeń sanitarnych odbędą się 4 turnusy, z czego w każdym może uczestniczyć 36 dzieci.
- Trudne było dostosowanie się do wymogów związanych z koronawirusem - mówi ks. Krzysztof Jabłoński, dyrektor młodzieżowego schroniska Caritas Archidiecezji Warmińskiej we Fromborku.
- Mieliśmy już kontrole sanepidu i kuratorium i wszystko poszło dobrze, co świadczy o tym, że jesteśmy przygotowani na wszystko - mówi Elżbieta Mieczkowska, kierownik kolonii Caritas.
- Co roku jeździliśmy do Gdańska, Pieniężna czy też Braniewa. Tym razem zwiedziliśmy jedynie fromborską katedrę tutaj na miejscu. Ta sytuacja uczy nas kreatywności w dobrym wypełnianiu dzieciom czasu - tłumaczy.
- Możemy tym dzieciom też dać trochę radości i trochę zabawy - mówi Agnieszka Kisielińska. - Poznają nas bliżej i z każdym dniem coraz bardziej ufają. Jesteśmy w tym czasie dla nich jak rodzice i przyjaciele. Staramy się oba te zadania spełniać jak najlepiej - dodaje.
- Od tych dzieci uczę się radości z podstawowych rzeczy. Sama sytuacja braku wycieczek powoduje to, że nasi podopieczni cieszą się czasem spędzonym ze swoimi rówieśnikami - Aleksandra Dąbrowska.
Dzieci czerpią radość z tego, że mogły po długiej przerwie spotkać się ze swoimi rówieśnikami. - Tęskniłam za spotkaniami w grupach z innymi dziećmi, stąd też bardzo się cieszę z przyjazdu tutaj. Nasze opiekunki starają się jak najlepiej zorganizować nam czas tutaj na miejscu i za to je podziwiam - mówi 13-letnia Karolina.
Więcej o koloniach we Fromborku w „Posłańcu Warmińskim” nr 32/2020.