IV Lidzbarska Pielgrzymka Piesza, która wyruszyła w piątek z Lidzbarka Warmińskiego, dotarła do Gietrzwałdu.
Wyruszyli w piątek z Lidzbarka Warmińskiego, by w niedzielę dotrzeć do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. - Kiedy widzę już wieżę kościoła w Gietrzwałdzie, czuję drżenie serca, bo docieram do Matki Bożej, by powierzyć jej swoje sprawy i pragnienia - mówi pan Marek. W sumie czterdzieści osób pielgrzymowało na IV Lidzbarskiej Pielgrzymce Pieszej do Gietrzwałdu.
Kiedy wyruszali po Mszy św., proboszcz parafii Świętego Piotra i Świętego Pawła w Lidzbarku Warmińskim ks. Roman Chudzik poprosił, by w sposób szczególny nieśli dziękczynienie za łaskę zdrowia. Bo mimo tego, że stan pandemii utrzymuje się od miesięcy, koronawirus mieszkańców miasta i okolicy nie dotyka. - I to dziękczynienie towarzyszy naszym modlitwom - mówi przewodnik pielgrzymki ks. Marek Witkowski, dyrektor Domu Formacyjnego św. Wojciecha w Mikoszewie.
- Czekaliśmy, jak będzie. Na początku, czy restrykcje zostaną zniesione. Później, czy nie będzie nowych - wspomina organizatorka pielgrzymki Izabela Borowa. - Dziś przyszliśmy do Matki Bożej - nie kryje radości.
Dla pana Marka droga do Gietrzwałdu to czas zjednoczenia z Bogiem i z Maryją. - Kiedy idę polną drogą, to myślę o bliskości Boga, że On jest. Widzę drzwi mojego serca, Jezus puka, ale klamka jest jedynie z mojej strony. I idąc mam poczucie, że otwieram Bogu te drzwi i zapraszam Go do siebie - wyznaje.