Abp Józef Górzyński podczas Eucharystii w konkatedrze św. Jakuba modlił się o błogosławieństwo dla uczniów i pracowników oświaty.
W Eucharystii uczestniczyła społeczność XIII Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny. - Z poczuciem odpowiedzialności stajemy przed Bogiem, na progu nowego roku szkolnego, aby prosić Go o błogosławieństwo dla wszystkich uczniów i pracowników oświaty. W naszym modlitwach pamiętamy także o ofiarach II wojny światowej, wyrażając Bogu wdzięczność za dar niepodległości - mówił na wstępie ks. Adam Bielinowicz, wikariusz biskupi ds. katechizacji.
Abp Józef Górzyński, zwracając się do uczniów, podkreślał, że najważniejszym wyzwaniem w życiu człowieka jest dążenie do prawdy. - Jesteśmy szczęśliwi, bo nasza prawda ma imię. Nie poszukujemy jakiejś prawdy, ale ta prawda jest objawiona i daje się poznać. Każde zbliżenie się do niej wzbogaca nas nie tylko o wiedzę, ale pozwala wzrastać w człowieczeństwie, dojrzewać jako człowiek. Podejmujcie ten ważny trud, bo kto się nie trudzi, nie dojrzewa, nie rozwija się. To nasz osobisty wkład w rozwój świata. Inspirujmy innych do ubogacania się. Niech Duch Boży przenika wasze umysły i serca - mówił metropolita warmiński.
W homilii abp Józef Górzyński przywoływał wspomnienie Matki Bożej Królowej Pokoju. W kontekście rocznicy wybuchu II wojny światowej uświadamiał, że sama wiedza i odwoływanie się do zasobów człowieka może być zgubne dla ludzkości, a Kościół przypomina, że pokój to coś więcej niż brak wojny.
- Dziś człowiek osiągnął niebywały poziom arogancji i przypisywania sobie wszystkiego. Wchodzi w świat, który jest dziełem wielu pokoleń, które pozostawiły po sobie nie tylko dobrobyt, ale też kulturę. Obecne pokolenie jest bardzo operatywne jeśli chodzi o urządzanie się w radości codziennego życia. Ale niezwykle mizernie to wygląda jeśli chodzi o refleksję nad czasem minionym i wnioskami, które należy wyciągać na przyszłość, żeby błędy się nie powtórzyły - mówił metropolita i podkreślał, że pokój jest darem Boga, na który trzeba się otworzyć i pozwolić w pokorze na działanie Zbawiciela w życiu.
- Nie wystarczy dobre wykształcenie. Nie wystarczy zdolność organizacji życia społecznego. Nie wystarczy nawet kultura, żeby być człowiekiem pokoju. Bo nie wystarczyło to tym, którzy wojny wszczynali. Bardzo często świetnie wykształceni, często głęboko osadzeni w kulturze. Im nie wystarczyło, bo zabrakło daru od Boga, pokoju w sercu - mówił abp Górzyński.
Wskazywał na ten dar Ducha Bożego jako na jeden z fundamentów rozwijania człowieczeństwa. Wyjaśniał, że jeśli człowiek go nie przyjmie, to nawet najszlachetniejsze dobra tego świata, takie jak wiedza, której zdobywanie jest powinnością każdego z nas, zmarnuje otrzymany dar życia, nie rozwinie się, a raczej skarłowacieje. - Chodzenie do szkoły to coś więcej niż tylko organizowanie sposobu na przyszłe życie, żeby potem móc sprawnie zdobywać pieniądze i urządzać się na tym świecie. Mizernie wyglądałaby szkoła, nawet najlepiej kształcąca, gdyby tylko tyle potrafiła zaoferować. Bo może wychować ludzi niebezpiecznych dla siebie i świata, świetnie ich kształcąc, ale nie dając jednocześnie poczucia dojrzewania w człowieczeństwie. A to odbywa się nie tylko na bazie wiedzy. Do tego potrzebny jest dar z nieba, dar Ducha Bożego, który jako jedyny może poprowadzić człowieka przez świat właściwie ukierunkowanych wartości, żeby nie wykształcić człowieka złego - podkreślał metropolita.
Jeśli chcemy dojrzewać jako ludzie, musimy być przeniknięci mocą Ducha Bożego. - 1 września przypomina nam, jak źle człowiek może spożytkować to, co umie, co wie i potrafi. Niech Duch Boży za pośrednictwem Matki Bożej Królowej Pokoju przenika nasze umysły i serca. Niech pomaga nam nie tylko sprawnie zdobywać wiedzę, ale właściwie porządkować ją w naszym życiu, motywować do gorliwości, do przyjmowania właściwych postaw, by życiu nadać głęboko ludzkie wartości - podsumował abp Józef Górzyński.