W parafii św. Józefa w Olsztynie od czwartku do soboty sprawowano Nabożeństwo Czterdziestogodzinne.
Wielogodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu oraz cztery Msze św. dziennie, to były najważniejsze elementy modlitwy. - Zgodnie z ustalonym grafikiem wierni z poszczególnych części naszej parafii przez cały dzień adorowali Najświętszy Sakrament. Przed każdą z czterech Mszy św. można było skorzystać ze spowiedzi świętej - mówi proboszcz ks. Tomasz Stempkowski.
Główną intencją modlitw była prośba o ustanie pandemii i o spokój w społeczeństwie. Był to również czas przygotowania duchowego do uroczystości Wszystkich Świętych. - Niewiele nas, może dlatego, że tu nie ma atrakcji, a trwanie przed Chrystusem Eucharystycznym. W ciszy, sam na sam, w modlitwie. Ludzie dziś potrzebują hałasu. Młodzi na ulicach, a my się modlimy, by świat był wierny Bogu - mówi pani Marta.
- Dawne nabożeństwa związane z tradycyjną formą niestety powoli zanikają. Ludzie od nich odchodzą, choć to piękne i ważne dziedzictwo Kościoła - zauważa proboszcz.
Nabożeństwo czterdziestogodzinne ma długą tradycję i nawiązuje do biblijnej symboliki liczby 40, która jest często wymieniana w Biblii i zawsze oznacza święty czas. Odnosi się do okresu 40 dni postu Jezusa na pustyni, tyle samo czasu padał deszcz w trakcie potopu, a Żydzi wędrowali przez pustynię przez 40 lat. Według tradycji ciało Chrystusa przebywało w grobie przez 40 godzin.