– Ryt posoborowy i trydencki bardzo się różnią. Nie jest to tylko kwestia języka czy postawy kapłana, ale też kładzenia akcentu na poszczególne treści. Chętnie korzystam z obu form sprawowania Mszy św., bo najważniejsze jest spotkanie z Jezusem Chrystusem – mówi Adam Trepner.
Papież Benedykt XVI w 2007 r. w liście apostolskim motu proprio „Summorum pontificum” napisał, że „w niektórych regionach liczni wierni przywiązali się i wciąż pozostają przywiązani z taką miłością i zaangażowaniem do wcześniejszych form liturgicznych, które głęboko naznaczyły ich kult i ducha”. Dlatego zachęcił księży, by nie zostawiali wiernych, którzy proszą o odprawienie Mszy św. w rycie według Mszału Rzymskiego z 1962 r., czyli tzw. Mszy św. trydenckiej. A osób pragnących korzystać z tej formy nie brakuje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.