– Znam osoby, które w ciągu tych 25 lat nie opuściły żadnego nabożeństwa! Jakaż to musi być miłość do Matki Bożej – mówi ks. Wiesław Kaniuga.
Kościół widać z daleka. Otoczony jest przestronnym trawnikiem, na którym stoją kapliczki różańcowe. Jeszcze kilka tygodni temu było tu szaro, ale teraz wszystko budzi się do życia. Budzą się i serca ludzi. W majowy wieczór biorą lampiony i idą w stronę świątyni. Wielu przyjeżdża wiedzionych tęsknotą. Bo wieczorne nabożeństwa fatimskie w Lubajnach to nie tylko śpiew maryjny i słowa modlitwy różańcowej niosące się po wiosce. To spotkanie z Matką pochylającą się nad człowiekiem, spotkanie ze Wspomożycielką Wiernych, która nieustannie wskazuje drogę do nieba, drogę przez nawrócenie i modlitwę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.