Reszel. Ewangelizacja

W parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła Grzegorz Miecznikowski podzielił się z młodzieżą świadectwem wiary.

Świadectwo było skierowane przede wszystkim do młodych ludzi, którzy przygotowują się do przyjęcia sakramentu bierzmowania.

Grzegorz Miecznikowski pochodzi z katolickiej rodziny, jednak Bóg nie zawsze był u niego na pierwszym miejscu. Jako nastolatek całe swoje życie poświęcał muzyce satanistycznej, która sama w sobie "stała się dla niego bogiem". Spotykał się też ze znajomymi, z którymi dopuścił się świętokradztwa. W tym czasie był bardzo wrogo nastawiony do Kościoła, sądził, że "to strata czasu, a księża są złodziejami".

Jego podejście do wiary zmieniło się w jednym momencie. - Padłem na kolana, zacząłem płakać i czułem, jak niezwykła miłość wypełnia moje serce, mojego ducha i moje ciało. Poczułem się, jakbym był najbardziej kochaną osobą na świecie - opowiadał o swojej pierwszej od wielu lat modlitwie.

Od tamtego momentu jego życie całkowicie się zmieniło. Po długim czasie poszedł do kościoła, do spowiedzi. Wyznając grzechy, znowu poczuł ogarniającą go miłość i rozpłakał się. Zaczął przykładać się do nauki, jako temat do matury ustnej wybrał “Oblicza Boga w literaturze”.

Nie znaczy to jednak, ze od nawrócenia wszystko układało się w jego życiu idealnie - wpadł w hazard, przegrał 40 tys. zł, chorował na depresję, nerwicę. - Z tego wszystkiego wyciągnął mnie Jezus Chrystus - przekonuje.

Kiedy zaczął udzielać się w swojej parafii, głosić Ewangelię, wykryto u niego nowotwór w kresce jelita cienkiego. Z czasem okazało się, że to chłoniak grudkowy - nowotwór złośliwy. Nie bał się jednak, zaufał Bogu i wiedział, że poradzi sobie z chorobą. Chemioterapia przyniosła efekty, większość guzów zniknęła. Mimo problemów, nie stracił wiary, a nawet pomagał innym pacjentom i zapewniał, że Bóg ma ich w opiece.

Zachęcał młodzież, by dobrze wybrała imię do bierzmowania. Sam szukał jakiegoś łatwego do zapamiętania. Wybrał Tytusa. - Wybór okazał się idealny. Tytus - poganin, nienawidził chrześcijan - to tak jak ja, ale nawrócił się i stał się misjonarzem - tak jak ja - mówił G. Miecznikowski.

Pełne świadectwo można obejrzeć TUTAJ.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI: