Zacheuszu, zejdź z drabiny

Główny bohater śpiewa bluesa o tym, że „może prawie wszystko, ale nie chce prawie nic”.

Kiedy ks. Eryk Sienkiewicz pierwszego dnia lipcowych rekolekcji artystycznych w Nowym Kawkowie poprosił uczestników, by je jakoś scharakteryzowali, odpowiedzieli mu: „To rekolekcje zacheuszowe”. I to nie tylko z tego powodu, że spotkanie odbywało się w Domu Rekolekcyjnym Ruchu Światło–Życie „Zacheusz”, a również dlatego, że artyści wybrali właśnie tę postać jako inspirację do przemyśleń nad własnym życiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..