W Zakopanem trwa drugi turnus kolonii katolickich „Wakacji z widokiem na Giewont” organizowanych przez Warmińskie Duszpasterstwo Młodzieży.
Jako księża dbamy o wychowanie młodych w wierze, a świadkami wiary jest rodzina Bystrzyckich, u których nocujemy. Górale ze łzami w oczach powtarzają słowa Jana Pawła II, nie wstydźcie się krzyża, brońcie krzyża od Giewontu do Bałtyku. Młodzi doświadczają, jak południe Polski wierzy - uważa ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Wypoczynkowi patronują: św. Jan Paweł II, kard. Stefan Wyszyński i św. Jan Bosko. - Z ich nauk czerpiemy wzór relacji z Panem Bogiem, że wygrasz życie, kiedy zbudujesz je na chrześcijańskich wartościach - dodaje duszpasterz.
- Oczywiście modlimy się, słuchamy katechez. Jednak sporo czasu mamy na to, by nie tylko wzrastać duchowo, a korzystać z piękna gór, po których sporo chodziliśmy. Byliśmy na spływie Dunajcem. Poza tym ważna jest integracja nas młodych. W końcu mogliśmy być razem, śmiać się, rozmawiać, a nawet tańczyć na dyskotekach. To dla mnie bardzo ważne po czasie siedzenia w domu, kiedy były zamknięte szkoły - mówi Michał, uczestnik pierwszego turnusu.
Pierwszy raz w koloniach katolickich uczestniczył Krzysztof. - Chciałem po okresie zdalnej nauki w końcu być z rówieśnikami. Ostatnie miesiące spędziłem sam w domu, bo jestem jedynakiem. Kolejna kwestia, to fakt, iż chciałem zbliżyć się do Boga - uśmiecha się Krzysztof.
Każdy z młodych wyjeżdża z nadzieją, że w końcu przeżyje dobre chwile w gronie rówieśników. Każdy miał swoje intencje, nadzieje. - Z rozmów wynika, że wszyscy mają ogromne pragnienie relacji z Panem Bogiem. Potrzebują wysłuchania i zrozumienia, szczególnie ze strony nas, opiekunów - uważa opiekunka Wiktoria.
- Spędzenie czasu z innymi ludźmi, którzy nie wstydzą się Boga, poświęcają Mu czas na modlitwie, jest przykładem, którego potrzebują. Mówią o tym w świadectwach, wskazując na przykład rodziny, która prowadzi ośrodek, w którym byliśmy. Prawdziwi górale, wiele pokoleń, i oni mówili o tym, jak żyją wiarą, jak razem się modlą. Oni sobą dali nam najpiękniejszy przykład - uważa opiekunka Barbara.