Trzy średnie wozy ratowniczo-gaśnicze oraz trzy samochody rozpoznawcze trafiły w ręce jednostek Państwowych i Ochotniczych Straży Pożarnych na Warmii i Mazurach.
Jest to jedna z przyjemniejszych uroczystości, kiedy możemy przekazywać nowy sprzęt strażakom. Mam nadzieję, że te pojazdy będą dobrze służyły w naszych jednostkach i podnosiły bezpieczeństwo na terenie Warmii i Mazur - mówił komendant wojewódzki PSP nadbryg. Tomasz Komoszyński.
Zakup dwóch pojazdów ratowniczo-gaśniczych, które trafiły do OSP w Bartągu i Kieźlinach, to efekt wygranych gmin Stawiguda i Dywity w „Bitwie o wozy” podczas wyborów parlamentarnych i prezydenckich w zeszłym roku. Trzeci wóz, średni, sfinansowany z pieniędzy centralnych i gminnych, trafił do OSP w Olsztynku.
- Otrzymaliśmy nowoczesny samochód ratowniczo-gaśniczy, który już mogliśmy sprawdzić podczas różnych interwencji. W tym roku mieliśmy już 121 wyjazdów, przede wszystkim do usuwania szkód wyrządzonych przez warunki atmosferyczne i do wypadków. Na szczęście pożarów mamy mniej. Jestem przekonany, że ten samochód jest jak najbardziej potrzebny, byśmy mogli profesjonalnie i skutecznie nieść pomoc potrzebującym - mówi Edward Szarnowski z OSP w Bartągu.
Kluczyki do nowych pojazdów wręczał m.in. wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. - Jestem przekonany, że jedną z głównych potrzeb, które należy zaspokoić, jest poczucie bezpieczeństwa naszych mieszkańców. Ono wiąże się ze służbą, którą pełnią na co dzień strażacy. Oni dbają o nasze zdrowie, życie i mienie. Wszystkie nowe wozy strażackie mają przyczynić się do tego, że zapewnienie bezpieczeństwa będzie na coraz wyższym poziomie. Wyszkolenie strażaków stoi na wysokim poziomie. By mogli lepiej realizować powierzane im zadania, muszą mieć odpowiedni sprzęt - mówił wojewoda.