W Stoczku Klasztornym odbyły się uroczystości odpustowe Matki Bożej Królowej Pokoju. Eucharystii przewodniczył abp Józef Górzyński.
Mimo deszczowej pogody wiele osób przybyło do Stoczka Klasztornego w tradycyjnych pielgrzymkach pieszych.
- Słońce czy deszcz, kiedy w sercu czuje się pragnienie spotkania z Matką, człowiek ubiera się i idzie. Ona nas woła: „Kto grzeszy, do Stoczka spieszy”. Jesteśmy grzesznikami, więc idziemy, szukając pocieszenia - uśmiech się pani Józefa. - Tu jest nasza Matka Pokoju. Ona nas uczy pokory, daje nadzieję i nas błogosławi. My tu przynosimy nasze troski, nasze smutki, jak i dziękczynienie - dodaje.
Dla wielu pielgrzymów tegoroczny odpust jest etapem przygotowań do beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego, który przez rok był tu więziony przez komunistów. - Możemy tu poznać naukę prymasa Wyszyńskiego, a to dobry drogowskaz, wskazujący nam drogę, byśmy stawali się lepszymi - podkreśla Kamil.
Eucharystii przewodniczył abp Józef Górzyński. - Wszystkich ogarniamy wspólną modlitwą, zwłaszcza tych, którzy prosili nas, byśmy w sanktuarium Matki Bożej Pokoju zanosić intencje za sprawy nam wspólne. Myślmy o całym naszym życiu społecznym, poczynając od prośby o pokój w rodzinie, po pokój w ojczyźnie i na świecie. Bogu dziękujemy, że na naszej ziemi warmińskiej mamy takie sanktuarium - mówił do wiernych abp Józef Górzyński.