– Ze Świątyni Opatrzności Bożej wychodziłam ze słowem „miłość” – mówi pani Magdalena.
Pierwszy raz w życiu byłam na Mszy św. beatyfikacyjnej. To było duchowe przeżycie, bo choć Świątynia Opatrzności Bożej była wypełniona ludźmi, czuło się wyciszenie, sacrum – wspomina katechetka Magdalena Sztelman.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.