– Bóg daje mi ludzi, innych ode mnie, dla mojego rozwoju – abym nie stawiał swoich racji na piedestale – mówił o. Jacek Szymczak OP.
W parafii w Dywitach 28 października odbyła się odpustowa Msza św.
– Dziś są imieniny naszej parafii. Nasi patronowie, Szymon i Juda Tadeusz, byli blisko Pana Jezusa. To też zachęta dla nas, byśmy i my starali się być jak najbliżej Niego – mówił na początku Eucharystii ks. Kazimierz Dawcewicz, proboszcz parafii. Homilię wygłosił o. Jacek Szymczak OP, który prowadzi w dywickiej parafii misje święte.
– Szymon i Juda Tadeusz występują razem – to bardzo ważny znak dla wspólnoty, który pokazuje, że nie da się rozpoznać swojego powołania, swojej tożsamości, z dala od drugiego człowieka. Bóg daje nam innych ludzi, by przez słowa, czyny, obecność pomagali nam na naszej drodze nawrócenia – mówił o. Szymczak. Przypomniał, że apostołowie wybrani przez Jezusa byli od siebie różni – każdy miał swoją historię, inną wrażliwość, pojmowanie świata.
W zasadzie niewiele ich łączyło. – Nie możemy mylić jedności z „jednakowością”. Jedność to bogactwo różnorodności. Jeśli będziemy chcieli, by we wspólnocie, rodzinie, wszyscy byli tacy sami, wówczas źle się to skończy. Bóg daje mi ludzi, innych ode mnie, dla mojego rozwoju – abym przekraczał siebie, swoje zamknięcie, nie stawiał swoich racji na piedestale: właśnie to mnie nawraca, obecność innych ludzi – mówił dominikanin.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się