W Olsztynie odbyła się konferencja "Ludzie czynu niepodległościowego Polski spoczywający na cmentarzach Warmii i Mazur".
Spotkanie zostało zorganizowane przez Archiwum Państwowe we współpracy z Instytutem Północnym im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie oraz Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
- Do zorganizowania konferencji skłoniło nas Narodowe Święto Niepodległości, a także listopadowe dni zadumy nad przemijaniem. Historie ludzi, których chcemy przedstawić, są zakorzenione w czasach walki o niepodległość. Los, często okrutny, rzucił ich potem na nasze tereny, tutaj była ich mała ojczyzna, a teraz już powoli o nich zapominamy. Znamy ich z nazw ulic, których są patronami, jednak tak naprawdę niewiele o nich wiemy - tłumaczy prof. dr hab. Norbert Kasparek, dyrektor AP w Olsztynie.
Jedną z takich postaci był dr Jan Janowicz, którego historię przypomniał zebranym dr n. med. Zygmunt Trusewicz, przewodniczący Ośrodka Historii Warmińsko-Mazurskiej Medycyny. - Wspaniały lekarz, znakomity chirurg, prawdopodobnie najlepszy specjalista w tej dziedzinie w powojennym Olsztynie - mówił dr Trusewicz.
Przypomniał, że dr Janowicz walczył m.in. w wojnie polsko-bolszewickiej. - Na pierwszej linii frontu leczył rannych żołnierzy. Wielokrotnie wykazywał się odwagą - kiedy był szefem szpitala polowego, jeden z oddziałów Armii Czerwonej przerwał linię frontu i zaatakował szpital. Doktor Janowicz z pistoletem w ręku porwał do walki sanitariuszy i lekko rannych żołnierzy - pod jego przywództwem udało się obronić szpital. Dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych - opowiadał prelegent.
Podczas konferencji pojawił się również temat cmentarzy. O ich roli mówił ks. dr hab. Paweł Rabczyński, prof. UWM. - Nekropolie mają dwie zasadnicze funkcje, które się wzajemnie przenikają. Pierwsza, podstawowa, to funkcja grzebalna, związana z pochówkiem zmarłych. Od najdawniejszych czasów pochówek połączony był z jakąś formą religijną, z modlitwą czy rytuałami, a to wpływa na drugą funkcję cmentarza - jest to rola religijna, kulturowa, a nawet kulturotwórcza. Jest to miejsce pamięci, gdzie historia zostaje utrwalona w różnych znakach: epitafiach, płytach nagrobnych, tablicach czy pomnikach. To wszystko wpływa na to, że pamięć o zmarłych jest utrwalona i może być przekazywana kolejnym pokoleniom - tłumaczy ks. Rabczyński.