W parafii św. Brata Alberta w Bartoszycach rozpoczęły się rekolekcje prowadzone przez ks. Zbigniewa Drzała.
Rekolekcje odbywają się pod hasłem „Oblicze Chrystusa w nauczaniu świadków wiary”.
- Wielu ludzi zachwyconych tym światem mówi, że oni nie potrzebują Boga. Mają zdrowie, pracę, pieniądze, piękny dom, rodzinę, psa, kota, samochód, po co jeszcze Pan Bóg? Świat okazuje się wisieć na jednym włosku - w jednej chwili może wybuchnąć wojna, małżeństwo może się rozlecieć, może przyjść zawal serca. Pan Bóg może czasem dopuszcza takie dramatyczne sytuacje po to, byśmy się obudzili z takiego snu o swojej potędze, o swojej boskości. Człowiek który odrzuca Boga, zaczyna wierzyć, że sam jest bogiem - mówił ks. Drzał.
- Święty Jan Paweł II wielokrotnie powtarzał, że Całun Turyński to niemy świadek śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Że jest to piąta ewangelia, ewangelią współczesnego Tomasza, którą można zobaczyć, dotknąć - mówił ks. Drzał.
Kaznodzieja przypomniał, że papież Polak mówił, że programem dla Kościoła na 3 tysiąclecie jest kontemplacja oblicza Jezusa.
- Jak to rozumieć? Myślę, że św. Jan Paweł II w proroczy sposób przewidział różne sprawy, które nas dotykają, m.in. to, że ludzie teraz mówią często „źli księża, zły Kościół”, bo tak jest właśnie przez wielu pokazywany. A gdzie w tym Chrystus? Kościół bez Jezusa - tak jak ciało bez głowy - jest martwy. Kościół bez Jezusa nie ma sensu. Św. Jan Paweł II przez zwrócenie uwagi na potrzebę kontemplacji oblicza Jezusa jakby chciał nam przypomnieć, że Kościół musi pokazać swoją prawdziwą twarz. Oblicze Jezusa może jednak pokazać światu tylko ten, kto najpierw szedł na drogę kontemplacji tego Oblicza. Św. Jan Paweł II pokazuje nam 3 drogi: kontemplacja w Słowie Bożym, Eucharystii i w drugim człowieku - mówił kapłan.