Tu na Warmii i Mazurach ludzie mają wielkie serca i jest to jeden z lepszych kierunków, gdzie osoby uciekające przed konfliktem znajdują oparcie i wsparcie u obywateli - mówił w Olsztynie wiceminister Błażej Poboży.
Na Warmii i Mazurach przebywa wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Na spotkaniu z mediami przed hotelem, w którym zakwaterowani są uchodźcy z Ukrainy, mówił o wyzwaniach stojących przed organizacjami pozarządowymi oraz administracją rządową i samorządową związanych z przyjęciem ludzi uciekających przed wojną.
- Wszyscy Polacy podjęli wysiłek przyjęcia i dania schronienia obywatelom Ukrainy, którzy uciekając przed bombami szukają dla siebie nowego miejsca. Jesteśmy na Warmii i Mazurach i trzeba podziękować szczególnie wszystkim mieszkańcom i instytucjom, które organizują proces przyjmowania uchodźców - mówił podsekretarz stanu.
Podkreślał, że w naszym kraju przyjmuje się wszystkich nie do obozów dla uchodźców, a do domów. Wyjaśniał, że osoby przekraczające granicę chcą zatrzymywać się przede wszystkim w największych miastach Polski. - Tymczasem w całej Polsce, nie tylko w dużych miastach, znajduje się bardzo dobra baza zorganizowana w koordynacji z wojewodą, jak i istnieje spontaniczny ruch mieszkańców. Tu na Warmii i Mazurach ludzie mają wielkie serca i jest to jeden z lepszych kierunków, gdzie osoby uciekające przed konfliktem znajdują oparcie i wsparcie u obywateli - mówi Błażej Poboży.
Informował, że po piętnastu dniach wojny z miejsc instytucjonalnych - akademików, hoteli, pensjonatów, placówek kościelnych - skorzystały 1743 osoby, a szacuje się, że co najmniej trzy razy więcej znalazło schronienie u osób prywatnych. Wskazywał na fakt, że w takich regionach jak Warmia i Mazury w przyszłości łatwiej będzie zorganizować codzienność uchodźcom, jeśli chodzi o pracę, edukację najmłodszych czy opiekę zdrowotną. Zachęcał Ukraińców do wybierania za cel mniejszych miejscowości. - W mniejszych ośrodkach mamy bardzo dobrą bazę dla uciekinierów. Wystarczy zestawić miejsca w wielkopowierzchniowych halach w dużych miejscowościach z warunkami domowymi w mniejszych ośrodkach, jakie są tu gwarantowane. To dobre miejsca z dobrymi ludźmi wokół - podkreślał.
Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki dziękował mieszkańcom Warmii i Mazur za wielkie serca, zaangażowanie i serdeczne przyjęcie uchodźców wojennych z Ukrainy. - Naszych gości i przyjaciół, którzy u nas znaleźli schronienie przed wojną. Jesteśmy każdego dnia w kontakcie z instytucjami w regionie i wspólnie staramy się przygotować jak najlepsze miejsca dla gości - mówił wojewoda.
Podkreślał, że region jest bardzo dobrze przygotowany do przyjęcia kolejnych uchodźców. Codziennie prowadzone są konsultacje z samorządami w celu wskazania kolejnych miejsc, gdzie można przyjąć poszkodowanych przez wojnę. - Stale powiększamy tę bazę, by każdy, kto potrzebuje schronienia i chce na Warmii i Mazurach przebywać, mógł tu przebywać w godnych warunkach. Nie w obozach dla uchodźców, a w naszych domach. Tu szczególne podziękowania dla mieszkańców, którzy pod swój dach przyjmują przybyszy, dzięki czemu mogą uciec przed tragedią wojny, która toczy się na Ukrainie - mówił Artur Chojecki.