Wydział Teologii UWM w Olsztynie prowadzi dla Ukraińców przebywających w seminarium "Spotkania z Polską".
W Wyższym Seminarium Duchownym „Hosianum” przebywa już ponad stu uchodźców z Ukrainy. Wydział teologii UWM w Olsztynie prowadzi dla nich „Spotkania z Polską”. Ich celem jest poznanie podstaw języka polskiego, polskiej tradycji, kultury i zwyczajów, aby uchodźcy mogli szybciej odnaleźć się w nowych realiach. Inicjatywa wolontariatu edukacyjnego wyszła od ks. Huberta Tryka, rektora WSD „Hosianum”.
- Zanim uformowała się pierwsza grupa uczestników zajęć, obserwowałam uchodźców mieszkających w seminarium. Oni byli totalnie smutni. Już po tygodniu ich pobytu zorganizowaliśmy pierwsze spotkanie. Kiedy przyszli, byli już uśmiechnięci, a najczęściej wypowiadanym słowem, było i jest „dziękuję”. Dzisiaj jechałam z jedną panią autobusem. Już rozmawiała z uśmiechem na ustach, czasem żartowała, opowiadała o tym, jaki Olsztyn jest piękny - wspomina prof. UWM Katarzyna Parzych-Blakiewicz.
Okazuje się, że przez lata słyszeli, że Polska nie jest przyjazna Ukrainie. - Dziś, w obliczu ich tragedii i naszej pomocy, prawda o nas okazała się inna. Jedna pani stała i mówiła o tym, że dziś widać, kto jest przyjacielem i bratem, a ze wzruszenia łzy wręcz ciekły jej z oczu. Taka była wzruszona dobrocią Polaków - wspomina pani Katarzyna.
Zajęcia prowadzone są oddzielnie dla dorosłych i dzieci. Spotkania najmłodszych animują klerycy, wolontariusze ze Szkoły Podstawowej nr 13 w Olsztynie oraz z Fundacji Kółko Graniaste. Zajęcia dla starszych prowadzą nauczyciele akademiccy z wydziału teologii, wolontariusze z parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Dywitach, z Zespołu Placówek Edukacyjnych przy Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, jak i członkowie Stowarzyszenia „Soli Deo”.
- Wszyscy są bardzo pilni. Uczą się języka polskiego, z ciekawością wysłuchują opowieści o Polsce. Skupiamy się na konwersacji, bo to dziś dla nich jest najważniejsze. Rozmawiamy o naszej codzienności - przybliża ks. prof. UWM Karol Jasiński.
Tatiana pochodzi z Charkowa. Uciekła przed wojną z dwiema córkami. - Osiedliłyśmy się w seminarium w Olsztynie. Jesteśmy bardzo wdzięczne wszystkim pracownikom i księdzu rektorowi za ciepłe przyjęcie, udostępnienie miejsca. Mamy tu wszystko, co jest nam potrzebne. Tu wszyscy starają się, by mamy z dziećmi choć na chwilę zapomniały o wojnie, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Myślę jednak, że odgłosów i traumy wojny nie zapomni się szybko. Potrzeba na to wielu lat - uważa pani Tatiana.
Bardzo ceni sobie zajęcia prowadzone przez Wydział Teologii UWM w Olsztynie. - Dowiadujemy się wszystkiego, co może nam się przydać. Dziękujemy za te spotkania. Wszyscy starają się, by nasz pobyt tu był dobry, by panowała atmosfera spokoju, byśmy czuli się lepiej. Dziękujemy z całego serca - dodaje.
- Na naszej furcie zbieramy dary dla naszych gości. Obecnie najbardziej potrzebujemy chemii gospodarczej, kremów do rąk i dezodorantów, worków na śmieci, wody, soków dla dzieci. Za wszelką pomoc i otwarte serce serdecznie dziękujemy, pamiętając o naszych dobroczyńcach w codziennych modlitwach - zapewnia ks. dr Hubert Tryk.