– Możemy się wiele nauczyć od św. Jana Chrzciciela. Ma te cechy, za którymi tęsknimy, których potrzebujemy – mówił ks. Wojsław Czupryński.
W Klebarku Wielkim od kilkunastu już lat odbywają się uroczystości związane z postacią św. Jana Chrzciciela. Wierni ze wspólnoty Znalezienia Krzyża Świętego zbierają się na wieczornej Mszy św., idą w procesji z figurą świętego do wód jeziora, a po powrocie gromadzą się na wspólnym świętowaniu w ogrodzie przy plebanii. – Święty Jan Chrzciciel, gdy przygotowywał się do swojej misji, wyszedł na pustkowie, by żyć z dala od ludzi. Dlaczego? Żeby uczyć się słuchać. Miał te właśnie cnoty, których nam tak bardzo dzisiaj brakuje: potrafił pozostać w cieniu, być bohaterem trzeciego, a nawet czwartego planu. Sam o sobie mówił, że jest „tylko” głosem – niewidzialnym nośnikiem, który przekazuje słowa – mówił w homilii podczas Mszy św. ks. Wojsław Czupryński.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.