W tym roku wakacje mają charakter międzynarodowy - uczestniczą w nich dzieci z Polski i Ukrainy.
Od wielu lat Caritas Archidiecezji Warmińskiej organizuje kolonie dla dzieci. Zazwyczaj odbywały się we Fromborku. W tym roku są wyjątkowe z dwóch powodów. Pierwszy to zmiana miejsca, ponieważ dzieci wyjechały do Mikoszewa nad morze, a po drugie uczestniczą w nich dzieci z Polski i Ukrainy.
- W ośrodku we Fromborku wciąż mamy uchodźców z Ukrainy, dlatego w tym roku musieliśmy poszukać innego miejsca na wakacyjny wypoczynek. Chcieliśmy, aby na każdym turnusie były dzieci z obu narodowości - wyjaśnia ks. Krzysztof Jabłoński, dyrektor fromborskiej Caritas i koordynator kolonii.
- Chcemy, by dzieci z Ukrainy choć na chwilę odpoczęły od wojny i całego klimatu z nią związanego, a wiemy, że dorośli wciąż ten temat poruszają, co jest naturalne. Również dzieci z Polski, które dźwigają swoje różne ciężary związane z codziennością, mają w tym czasie złapać oddech i trochę beztrosko spędzić ten czas - dodaje ks. Krzysztof.
W kadrze opiekującej się dziećmi są panie z Polski i Ukrainy, a kierowniczką kolonii jest s. Dawida Gromadecka CSC.
- Dzięki temu, że mamy dzieci obu narodowości, to mogą się ze sobą zapoznać i nawiązać nowe znajomości. To nowa formuła stąd nie brakowało wielu pytań o ten czas. Z jednej strony kwestia dogadania się dzieci między sobą, a z drugiej organizacja zajęć, by były zrozumiałe dla obu grup. Na szczęście obawy były na wyrost i udało nam się wszystko zgrać - wyjaśnia siostra, która po raz drugi współprowadzi kolonie Caritas.
Jak zaznacza, najtrudniejszy był pierwszy dzień i noc.
- Wiadomo, że dla dzieci to nowe miejsce i musiały sprawdzić czy czują się tutaj bezpiecznie. Gdy spostrzegły, że nic im tu nie grozi, a co więcej, że czeka ich dobra zabawa, to bardzo szybko otworzyły się zarówno na nas jako opiekunki, jak i na swoich rówieśników - opowiada s. Dawida.
Zaznacza, że zabawa to też narzędzie formacji.
- Przez uczciwą rywalizację uczymy się wygrywać i cieszyć z sukcesów innych, jak również przegrywać nie tylko ze smutkiem, ale z nadzieją, że przed nami kolejne wyzwania. To co jednak najbardziej ich kształtuje to relacje: zarówno z dorosłymi, jak i rówieśnikami - wyjaśnia.
W misję jej zgromadzenia wpisana jest praca z dziećmi i młodzieżą.
- W tym roku odkryłam swój charyzmat pracy z dziećmi i daje mi dużo radości. Tak, jak nasza założycielka pracowała z dziewczętami, tak ja chcę angażować się w formację dzieci i młodzieży - dodaje. Dawida Gromadecka CSC.
Dzieci, oprócz wypraw nad morze i zabawy, uczestniczyły w zajęciach prowadzonych przez policje, warsztatach plastycznych i tanecznych. Miały możliwość poznać kulturę swoich rówieśników, jak również zmierzyć się w międzynarodowych rozgrywkach sportowych.
- Osoby, z którymi przyjechałem z Ukrainy są mi znane. Nie wiedziałem kto będzie z Polski. Szybko udało nam się zaprzyjaźnić i rozumiemy się pomimo innego języka - mówi ośmioletni Andre z Ukrainy. Na co dzień przybywa obecnie z rodziną w ośrodku Caritas w Rybakach.
- Ten wyjazd to duży prezent dla nas i cieszę się, że mogę tutaj być - dodaje. - Bardzo chciałem tutaj przyjechać i zobaczyć, jak wyglądają takie wakacje - mówi dziewięcioletni Adam z Olsztyna, który pierwszy raz bierze udział w takiej kolonii. - Szkoda, że musimy niedługo wyjechać. Poznałem tutaj dużo nowych przyjaciół, poznałem dzieci z Ukrainy i mam nadzieję, że to nie ostatni taki wyjazd. Chcę za rok również wyjechać - dodaje Adam.
W tym roku Caritas warmińska organizuje trzy turnusy kolonii w Mikoszewie, w której udział weźmie ok 250 dzieci z Polski i Ukrainy.