W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olsztynie odbyło się spotkanie pątników, którzy w tym roku pielgrzymowali na Jasną Górę i do Ostrej Bramy.
Jako wspólnota Warmińskich Pielgrzymek Pieszych gromadzimy się na Eucharystii, by dziękować Bogu za odbyty trud drogi. Te wydarzenia dla wszystkich uczestników są istotne w przeżywaniu wiary. Poprzez rekolekcje w drodze mogliśmy doświadczyć żywego Boga w różnych sytuacjach. Dziękujemy za dwa tygodnie wspólnego kroczenia za Chrystusem, za owoce, które już są obecne w naszym życiu. Prośmy, abyśmy przez cały rok tak ufnie szli za Mistrzem - mówił na wstępie Eucharystii ks. Paweł Szumowski, dyrektor warmińskich pielgrzymek.
W homilii skierowanej do pątników ks. Szumowski podkreślał, że każdy jest pielgrzymem tej ziemi. Codziennie zmagamy się z trudami, przełamujemy słabości, dążymy do jakiegoś celu. Jesteśmy zaproszeni przez Jezusa, aby iść za Nim. - Cokolwiek by się nie działo, jakbyśmy się nie czuli, kimkolwiek nie jesteśmy, mamy iść za Jezusem. W jaki sposób? Rolą ucznia jest słuchać Go, pełnić Jego wolę. Jeżeli coś nam w tym przeszkadza, musimy radykalnie z tym zerwać i się tego wyrzec - mówił kapłan.
To droga ku temu, aby wziąć swój krzyż i pójść za Zbawicielem. - Uciekając od krzyża, często popadamy w grzechy i w nałogi. Ukojenie w Bogu, to jest recepta na nasze życie, żeby się nie bać zaryzykować. Wiele osób zaryzykowało, podjęło trud kroczenia za Jezusem równo czterysta pięćdziesiąt pięć kilometrów z Gietrzwałdu na Jasną Górę. Myślę, że teraz macie w sobie tę radość, że udało wam się ten dystans przejść. Zaryzykowaliście, podjęliście ten trud. Dziś widzicie, że był to trud zbliżający do Pana Boga. I taki właśnie jest krzyż. Krzyż nie jest po to, by być ciężarem, żebyśmy mówili: „Oj, jak nam jest ciężko”. Jest po to, abyśmy zbliżyli się do Boga, byśmy z Nim byli w bliskiej relacji - mówił ks. Paweł.
Zachęcał, by w codzienności iść pod prąd tego, co proponuje współczesny świat i cytował słowa sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, który często mawiał, że pod prąd płyną tylko żywe, silne ryby, a z prądem martwe. - Nie wystarczy mówić o tym, że wierzę. Trzeba świadczyć, że doświadczyliśmy żywego Boga. Jesteśmy po to, aby zmieniać świat, do którego idziemy. Tu jesteśmy apostołami. Dlatego warto pamiętać hasło pielgrzymki, że jesteśmy posłani w pokoju Chrystusa - podkreślał duszpasterz.
Po Mszy św. pielgrzymi adorowali Najświętszy Sakrament. Później odbyła się agapa.