Po raz 108. obchodzimy Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy.
W tym roku ten dzień ma wyjątkową wymowę, ponieważ przypomina o losie milionów ukraińskich uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wielu z nich znalazło schronienie w Centrach Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas. W różnych rejonach Polski działa już ponad 30 takich placówek.
W Archidiecezjalnym Ośrodku Charytatywnym Caritas Archidiecezji Warmińskiej w Rybakach przebywa obecnie 150 uchodźców. Od pierwszych chwil ich pobytu w organizacji pomaga liczne grono wolontariuszy, którzy zorganizowali m.in. zajęcia dla dzieci (teatralne, plastyczne, naukę języka polskiego).
W Olsztynie działa również punkt pomocy uchodźcom, gdzie pracuje Wadim Wasilewski - do Polski przybył z Ukrainy w 2015 r., po rozpoczęciu wojny w Donbasie. - Tłumaczymy dokumenty, mamy prawnika, pomagamy w nauce polskiego, w poszukiwaniu pracy i mieszkania, organizujemy zajęcia dla dzieci - wylicza Wadim.
Niezwykle ważne jest wsparcie psychologiczne, jakie otrzymują uchodźcy. - Zdarzają się sytuacje, gdy z kimś z krewnych nie ma kontaktu; oczywiście są lęki, niepokój, stres. Docierali tu różnymi drogami, widzieli spadające rakiety, słyszeli działania wojenne. Te doświadczenia nadal im towarzyszą, choć chcieliby pożegnać się z nimi. Ale nad tym, aby te doświadczenia nie przeszkadzały w obecnym życiu, trzeba pracować - tłumaczy Julia Hundertailo z Kijowa, która pracuje w olsztyńskim punkcie pomocy.