Tradycyjnie w październiku w kościele św. Franciszka z Asyżu na Kortowie odbyły się akademickie rekolekcje na dobry początek, które w tym roku wygłosił o. Cordian Szwarc OFM.
Rekolekcje prowadziły uczestników przez poszczególne etapy: myśl, słowo, czyny. - Żeby dążyć do spójności. Żeby to, co jest w głowie, było na naszych ustach. To, co jest na naszych ustach, przejawiało się w czynach. Żebyśmy spotykali Jezusa Zmartwychwstałego, bo po to gromadzi nas codzienna rekolekcyjna Liturgia święta. Nie ma lepszego spotkania ze Zbawicielem, jak celebracja Eucharystii - podkreśla o. Cordian Szwarc OFM.
Początkiem jest myśl, a jeśli ma się żywą relację z Bogiem, napełnia się mądrością i się w niej wzrasta, to i wypowiadane słowa są pozbawione pychy, a czyny motywowane miłością.
- To jest recepta, jak mamy kroczyć po dzisiejszym świecie, w którym jest bardzo dużo chaosu, dużo osób jest zdezorientowanych w rozumieniu bieżących wydarzeń. Jesteśmy przeczołgani przez pandemię, zranieni przez wojnę, drenowani przez inflację. Warto zastanowić się, co Chrystus o tym mówi, bo z pewnością nie są to znaki końca świata, a wielu stara się nam to wmówić, żerując na powszechnym lęku. Taki mamy czas po prostu. Jeżeli te znaki mają zwiastować koniec, to ten koniec od dziesięcioleci przeżywają ludzie, którzy żyją pod inną szerokością geograficzną i od lat doświadczają wojny, zmagają się ze straszniejszymi chorobami i z powodu nędzy umierają z pragnienia i głodu. Stąd mądrość Boża, by racjonalnie spojrzeć na to, co się wokół nas dzieje - mówi o. Szwarc.
Lęk oddala od Boga, od miłości, od pokoju w sercu. - Bóg jest miłością. W to wierzymy. Kto trwa w miłości, trwa w Bogu. Mamy Chrystusa na wyciągnięcie ręki, możemy Go przyjąć w Eucharystii do serca, to cóż się może nam stać. Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam! - uśmiecha się rekolekcjonista.