Jej celem jest rozpowszechnianie nabożeństwa do świętych aniołów oraz zachęcanie wiernych do zawarcia przymierza z nimi poprzez akt ofiarowania.
Od dziesięciu lat w diecezji warmińskiej na modlitwie spotyka się wspólnota Opus Sanctorum Angelorum (Dzieło Świętych Aniołów). - Zaczęło się od tego, że zdałem sobie sprawę, iż mam anioła stróża i chcę korzystać z jego wsparcia i prowadzenia. Kiedy mam do czynienia z drugim człowiekiem, to zawsze mam też kontakt z jego aniołem stróżem - mówi Marcin Konopka pochodzący z Olsztyna. Podkreśla, że we wspólnocie uczy się relacji ze swoim aniołem stróżem.
Opus Sanctorum Angelorum to międzynarodowy ruch katolicki, który powstał w 1949 roku w Innsbrucku w Austrii. Założycielką jest Gabriela Bitterlich (1896-1978). Dzieło jest pod opieką zakonu Kanoników Regularnych Krzyża Świętego oraz sióstr Świętego Krzyża. Do podstawowych zadań OA należy angażowanie się w duchowe wspieranie kapłanów, troska o uświęcenie wiernych oraz zachęcanie do aktywnej współpracy ze świętymi aniołami w potrzebach Kościoła i dla zbawienia dusz. Do Polski przyjeżdżają od 30 lat z rekolekcjami na temat aniołów.
W diecezji warmińskiej wspólnota gromadzi się od 10 lat. - Kiedyś na spotkaniu z abp. Edmundem Piszczem zapamiętałem jego słowa: „Módlcie się do aniołów, oni naprawdę są ważni w naszym życiu”. Ta myśl pracowała we mnie długi czas. Później do Instytutu Kultury Chrześcijańskiej przyjechała siostra, która przybliżyła nam temat kultu aniołów. Wtedy zrodziła się wspólnota modlitewna związana z Opus Sanctorum Angelorum - mówi Jolanta Malusiak. - Celem mojego życia jest modlitwa za kapłanów. Dzięki tej wspólnocie wiem, że anioł stróż towarzyszy mi w tym moi postanowieniu i pomaga mi je wypełniać - dodaje.
W październiku wspólnota przeżywała dzień skupienia. Poprowadził go o. Korbinian Brandmaier ze zgromadzenia Kanoników Regularnych od Krzyża Świętego.
Opiekunami olsztyńskiej wspólnoty byli: ks. Stanisław Kozakiewicz i śp. abp Edmund Piszcz. Obecnie odpowiedzialnym za nią jest ks. Mariusz Falk. - Po śmierci abp. Edmunda przyszedł do mnie bp Janusz z informacją, że ta wspólnota potrzebuje opiekuna. Gdy zapytał: Czy nie wiesz, kto zajmuje się podobną duchowością, odpowiedziałem: Przed księdzem biskupem siedzi właśnie jeden wariat od aniołów - wspomina ks. Mariusz.
- Z aniołami zawsze było mi po drodze. Ja od wielu lat nie mam budzika, bo punktualnie budzi mnie zawsze anioł stróż, niezależnie od godziny, o której muszę wstać. Wspólnota już zna moje powiedzenie: „Mamy aniołów, którzy są na bezrobociu”. Relacja z aniołem stróżem jest wyjątkowa, bo przecież on jest tylko dla mnie. Jemu mogę się zwierzać, mówić o planach, prosić go o pomoc - dodaje.
Uczestnicy spotkania podkreślają, że ważną misją jest szerzenie kultu aniołów stróżów we współczesnym świecie. - W jaki sposób zachęcić do relacji z aniołem? Stoisz tu przede mną, a ja wiem, że obok ciebie ktoś jeszcze jest. Czy wiesz o nim? On jest zawsze obok ciebie i jemu najbardziej zależy na tym, byś miał dobre życie oraz trafił do nieba - mówi Marcin Konopka. - Człowieka został zaprojektowany by trafić do nieba. Aniołowi zależy na tym, by człowiek trafił do nieba. Nam też powinno na tym zależeć, bo przecież chcemy spotkać się z naszymi przyjaciółmi, kolegami, sąsiadami w wieczności - zaznacza.
Uważa, że najprostszą drogą jest modlitwa, którą znamy od dziecka: „Aniele Boży, stróżu mój…”. - Ta modlitwa zawiera wszystkie elementy, by nawiązać wieź z aniołem stróżem. Mój anioł nieustanie wparuje się w oblicze Boga i z tego czerpie wszystko czym chce mnie obdarzyć. Jeżeli ja zwracam moją twarz do anioła stróża, to jest to czas mojej odpowiedzi, by przyjąć te łaski, które Pan Bóg chce mi dać - dodaje.