W ramach wydarzenia miały miejsce 15. Warmińskie Seminarium Hagiologiczne pt. "Polscy kandydaci na ołtarze w wierze, pobożności, teologii, kulturze i sztuce - dawniej i dziś (perspektywa uniwersalna i regionalna)" oraz seminarium naukowe pt. "Istotne zagadnienia procesu beatyfikacyjnego".
Wieloletnie dyskusje interdyscyplinarne pozwalają zobaczyć, jak kształtuje się tradycja, która stabilizuje balans między dynamiką dziejów (historią) a ludzkimi uczuciami i pragnieniami. Wyłania się stąd obraz ludzkiego serca dostrzegającego w drugim człowieku Boże piękno, które można nazwać świętością. Seminaria cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Na początku miały zasięg regionalny, który z czasem poszerzył się, tak że w tym roku jest międzynarodowy - mówi dr hab. Katarzyna Parzych-Blakiewicz, prof. UWM.
Seminaria hagiologiczne są organizowane od 2010 roku. Z uwagi na obszerny zakres tematyczny od trzech lat organizowane są dwa seminaria rocznie. - Wspólnym osiągnięciem specjalistów z różnych dziedzin jest integracja badań skoncentrowanych na wspólnym przedmiocie. Ślady pamięci o świętych są wszędzie tam, gdzie człowiek jest aktywny twórczo. Są one w religijności, ale więcej można ich spotkać w sztuce, muzyce, literaturze, zwyczajach, nawet w popkulturze. Dlatego też, chcąc poznać świętych „zakodowanych” w różnych zakamarkach kultury, trzeba sięgnąć do różnych źródeł i odczytać zawarty w nich przekaz właściwymi dla nich metodami badawczymi - tłumaczy pani profesor.
Podkreśla, że temat konferencji jest odpowiedzią na prośby i sugestie kilku osób zaangażowanych w procesy beatyfikacyjne. - Zaproponowano nam, aby doświadczenia z badań o świętych przenieść na grunt refleksji nad organizacją procesu beatyfikacyjnego i promocji sług Bożych - dodaje.
Podczas wydarzenia m.in. zostały zaprezentowane tacy kandydaci na ołtarze jak: Wanda Malczewska, Maria Szymanowska, Karolina Pawlicka, s. Stanisława (Barbara) Samulowska, ks. Josef Steinki, ks. Bruno Gross, ks. Ernst Karbaum, ks. Stanisław Zuske, ks. Bruno Weichsel, ks. Bronisław Sochaczewski, ks. Paul Huhn, kard. Stanisław Hozjusz, s. Krzysztofa Klomfass i jej 15 towarzyszek.
- W swojej długiej, ponad czterowiekowej historii, Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, najtragiczniejszy okazał się okres II wojny światowej, kiedy to Armia Czerwona w styczniu 1945 r. wkroczyła na tereny Prus Wschodnich. Siostry katarzynki jako osoby konsekrowane podziały dramatyczny los ludności cywilnej - mówiła s. Łucja Jaworska CSC.
Przypomniała życiorysy sióstr oraz sposób w jaki zostały zamordowane. - Ofiarą czerwonoarmistów padły 102 siostry katarzynki, posługujące na obszarze ówczesnej diecezji warmińskiej. Śmierć niektórych z nich miała znamiona męczeństwa za wiarę. Niektóre zginęły w obronie kobiecej i zakonnej godności, inne z miłości do bliźnich. Tylko dla 16. zgromadzenie dysponuje udokumentowanymi dowodami zbrodniczej, skierowanej przeciwko Kościołowi katolickiemu działalności ZSRR. Siostry były torturowane, męczone i upokarzane, wielokrotnie gwałcone, morzone głodem i mordowane w różnych miejscach - mówiła.
Przedstawiła również stan procesu beatyfikacyjnego: obecnie tzw. positio rozpatrywane jest przez komisję teologiczną w Kongregacji ds. Świętych w Rzymie.
- W naszym Kościele lokalnym jest spora grupa sług Bożych. Jednak mało się o nich mówi. Seminarium naukowe jest jednym z elementów nagłośnienia informacji o istnieniu w naszej lokalnej historii wspaniałych ludzi - duchownych, zakonnych i świeckich. Możemy być dumni, że mieszkamy na ziemi, na której żyli ludzie niezłomni w wierze - mówi dr hab. Katarzyna Parzych-Blakiewicz, prof. UWM, podkreślając znaczenie świadectwa ich życia we współczesnych czasach.
- Nie jest łatwo być dziś chrześcijaninem w świecie, trudno wytrwać w moralności, nie poddać się i pozostać wiernym Bogu, Kościołowi i dekalogowi w obliczu różnorodnych przeciwności. Wyniesienie na ołtarze sług Bożych związanych z naszą metropolią będzie darem Kościoła dla mieszkańców Warmii, Mazur i Pomezanii, wpierającym w podwyższaniu jakości codziennego życia w wierze, nadziei i miłości - dodaje.