– Piękno i harmonia możliwego do poznania rozumem ruchu planet wokół Słońca kierowały myśl Kopernika ku Bogu – mówił ks. Wojciech Kotowicz.
We Fromborku odbyły się uroczystości związane z Mikołajem Kopernikiem – 30 stycznia minęła 500. rocznica od objęcia przez kanonika Kopernika urzędu administratora diecezji warmińskiej „sede vacante”.
Podążał za swoim powołaniem
Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. w bazylice archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Modlitwie przewodniczył abp Józef Górzyński, a homilię wygłosił ks. dr Wojciech Kotowicz.
– W pierwszej księdze „De revolutionibus”, dzieła, które powstawało tutaj, we Fromborku, w cieniu katedry, w której właśnie się modlimy, Kopernik napisał: „Któż bowiem zgłębiając te rzeczy i widząc, jak wszystko w nich ustawione jest w najlepszym ładzie i Boską kierowane wolą, nie wzniesie się na wyżyny cnoty przez pilne rozważania i stałą jakby zażyłość z nimi i nie będzie podziwiał Stwórcy wszechrzeczy, w którym się mieści całe szczęście i wszelkie dobro?”. Kopernik widział w dzisiejszym fragmencie Ewangelii, w mowie Jezusa o błogosławieństwach, mądrość, której nie rozumie świat. Wiedział, że nauka Mistrza jest niezmienna, piękna i prowadząca do prawdziwego szczęścia. Tak, jak piękny, niezmienny i harmonijny jest Wszechświat, który badał, bo za tym Wszechświatem stoi racjonalny Bóg – mówił ks. Kotowicz.
Odpowiedni człowiek na stanowisku
Po Mszy św. zebrani udali się do Pałacu Biskupiego, gdzie miała miejsce prezentacja znaczka pocztowego wydanego z okazji 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika, a wykład „Mikołaj Kopernik jako administrator diecezji warmińskiej sede vacante” wygłosił ks. prof. Andrzej Kopiczko.
– Kopernik najpierw zdobywał praktykę jako administrator dóbr kapitulnych w Olsztynie, na którym to stanowisku pozostał 5 lat. Zebrał w tym czasie ogromne doświadczenie: zasiedlał m.in. miejscowości opustoszałe po wojnach. W 1523 r., dokładnie 500 lat temu, został przez Warmińską Kapitułę Katedralną wybrany na urząd administratora diecezji warmińskiej. Można powiedzieć, że sprawował wówczas w diecezji rządy zarówno w wymiarze świeckim, jak i kościelnym. Mianował murgrabiów, burmistrzów, urzędników, jak również proboszczów czy wikarych. Oczywiście nie mógł udzielać święceń kapłańskich czy konsekrować kościołów. Szczęśliwie się składa, że w Archiwum Archidiecezji Warmińskiej mamy ślady jego działalności, zachowane dokumenty, także nie musimy przypuszczać, a wiemy o konkretnych czynnościach jakie podejmował. Były to m.in. zabezpieczenie zamków, korespondencja z królem Polski czy rozstrzygnięcie sporu między proboszczami z Szestna i Kraskowa. Wówczas diecezja sięgała od Elbląga po Ełk, a Kopernik urząd sprawował przez 255 dni – opowiada ks. Kopiczko.
– Zależy nam na tym, by propagować postać i dzieło Kopernika, wiązać to szczególnie z tymi miejscami, gdzie zostawił bardzo wyraźne ślady. Do tego potrzebne są jednak wyraźne znaki, które będą popularyzować tę postać i wydobywać jego dzieło. Poznanie bowiem może być powierzchowne, a nam zależy na tym, by było ono jak najgłębsze, ponieważ postać Kopernika jest przebogata w różnych wymiarach jego działalności i warto dobrze poznać wszystkie te aspekty – podkreśla abp Górzyński.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się