W sobotni wieczór w Hotelu Omega w Olsztynie dobył się bal charytatywny, z którego dochód został przekazany na Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci Caritas w Olsztynie.
Przed Hotel Omega podjeżdżają kolejne samochody. Goście powoli wypełniają salę. - Oczywiście przyszliśmy się tu bawić, jednak również ważne jest propagowanie idei, jaką jest pomoc hospicyjna. Podczas wcześniejszych bali, których ciągłość przerwała pandemia, zbieraliśmy pieniądze na budowę hospicjum. Dziś na wyposażanie - podkreśla Katarzyna Zarecka.
- Byliśmy już na dwóch balach. Z ogromną przyjemnością tu wracamy. Pomaganie i czynienie dobra mamy w genach. Jeżeli można zrobić coś dobrego przy okazji świetnej zabawy, to my w to wchodzimy - wyznaje Karina Ośko.
- Dobra zabawa, wyśmienite towarzystwo i szczytny cel. Myślę, że każdy z nas, kto stara się żyć Bożymi przykazaniami, ma potrzebę dawania. Cieszymy się, że po trzech latach przerwy znów możemy wesprzeć hospicjum - dodaje jej mąż Mirosław.
Gości przywitał dyrektor Caritas ks. Paweł Zięba. Dziękował za obecność i dobre serce. - Hospicjum to życie. Od marzeń zaczynają się takie miejsca jak to. Marzymy, nasze marzenia lecą ku górze. Mamy tak wspaniałych ludzi jak wy, którzy sprawiają, że nie musimy martwić się o to, co będzie. Zawsze znajdą się ludzie, którzy nam i naszym podopiecznym pomogą. Pamiętajcie o nas w modlitwie, a dzisiaj wspaniale się bawcie - mówił ks. Zięba.
- Decyzję o organizacji balu charytatywnego podjęliśmy na początku grudnia. Długo się zastanawiałyśmy i odwlekałyśmy decyzję. Jednak przeważył fakt, że Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci Caritas Archidiecezji Warmińskiej nieustannie potrzebuje wsparcia, tym razem zakupu respiratora dla wcześniaków i noworodków, który kosztuje ponad sto tysięcy złotych. Bez takiego wyposażenia nie możemy przyjąć niektórych dzieci pod opiekę - wyjaśnia pani Katarzyna.
Podczas balu odbyły się aukcje, można było zakupić cegiełki. Dochód zostanie przeznaczony na zakup respiratora dla wcześniaków i noworodków od 500 gram.