Znany youtuber opowiadał o swoim życiu podczas spotkania w kościele Chrystusa Króla na Zatorzu.
Gdybym miał streścić całe moje świadectwo w jednym krótkim zdaniu, to brzmiałoby ono „Bóg jest Miłością” - mówił Tomasz Samołyk. Do stolicy Warmii i Mazur przybył na zaproszenie franciszkanów. Podczas wieczornego spotkania podzielił się z zebranymi w świątyni świadectwem swojego życia - mówił o słabościach z jakimi się mierzył, o swojej wierze. - Kiedyś moja religijność ograniczała się do tego, że myślałem, że Bóg kocha tych, którzy wypełniają wszystkie przykazania, że trzeba zachowywać Dekalog, żyć według 8 błogosławieństw i przykazań kościelnych, a wówczas Bóg będzie nas kochał. A jeśli ktoś popełni jakiś błąd, zgrzeszy, to Bóg przestaje go kochać, wtedy trzeba iść do spowiedzi i Pana Boga przeprosić - opowiadał.
Mówił o swoim życiu i o tym, jak odkrywał prawdziwe oblicze Pana Boga. - Moja mama, kiedy ją pytałem, dlaczego mnie kocha mówiła czasem, zmęczona ciągłym pytanie, zwykłe „nie wiem”. I miała rację. Kocham Cię. Kropka. Bez żadnych warunków, nie kocham Cię za to, że jesteś ładny, masz włosy, dobrze zdałeś egzamin czy nie popełniasz błędów. Kocham Cię. Kropka. Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, więc skoro rodzice tak bardzo kochają swoje dzieci, to o ile bardziej kocha nas Ten, który jest Miłością? - mówił T. Samołyk.