Wielki Post to szczególny czas, który ma nas przygotować do obchodów Misterium Paschalnego. Ma nam w tym pomóc liturgia stacyjna.
Liturgia stacyjna jest praktyką wartą do podjęcia w duchu głębszego przygotowania do Świąt Paschalnych. Każdego dnia Wielkiego Postu mamy okazję do nawiedzenia wyznaczonej świątyni, w której przez cały dzień odbywają się nabożeństwa, jest okazja do spowiedzi świętej, jak i adoracji Najświętszego Sakramentu.
Jednym z miejsc stacyjnych był kościół św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Bartągu, które jest również sanktuarium Bożej Opatrzności. - Szczególny dzień dla całej wspólnoty parafialnej, jak i osób, które zechciały przyjść do naszej świątyni, by spędzić czas na modlitwie - podkreśla proboszcz ks. Andrzej Chędoszko.
Wierni przez cały dzień mieli okazję do adoracji Najświętszego Sakramentu, spowiedzi świętej, uczestniczyli w nabożeństwie Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym, które wygłosił ks. Henryk Błaszczyk. - Mówiąc: "opatrzność Boża", często mamy na uwadze Bożą opiekę. Otwarte oko w ikonografii chrześcijańskiej symbolizuje Boga, który widzi i przenika nas. Zastanawiałem się, jak opieka Ojca ma się do okrutnej męki Syna. Dlaczego Ojciec, który jest miłością, dopuszcza, aby Jego Syn, przyobleczony w ludzką postać, mógł tak strasznie cierpieć, aż po słowa z krzyża: "Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?" - mówił ks. Błaszczyk.
Trzeba zrozumieć, że opieka Boga Ojca względem Syna jest opieką nad nami, przez Jego śmierć nastąpiło uzdrowienie ludzkiej natury. - Gdyby nie było cierpienia, nie byłoby odkupienia od śmierci, nie byłoby perspektywy życia w Bogu i z Bogiem na wieki. Czy więc jest większy wymiar miłości niż ta, kiedy Bóg własne Dziecko oddaje za życie wszystkich ludzi? - podkreślał kaznodzieja i cytował słowa z Ewangelii św. Jana (3, 16): "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny".
Po Eucharystii odbył się wieczór uwielbienia, zakończony błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem, który prowadziła wspólnota Odnowy w Duchu Świętym.
- W dzisiejszym świecie, gdzie wielu jest zagonionych, często spoglądamy na zegarek, spiesząc do kolejnych obowiązków, potrzebujemy czasu na refleksję, momentu zatrzymania. Dobrym okresem ku temu jest Wielki Post, by dostrzec, co w życiu tak naprawdę jest ważne. Spójrzmy na świat ogarnięty konfliktami, wojną, niepewnością, obawą o zdrowie. Widzimy, jak kruche jest życie. Postawmy sobie pytanie: "Co tak naprawdę jest ważne?" - mówi ks. Chędoszko.
Podkreśla, że spotkanie z Jezusem w ciszy kościoła daje szansę na odkrycie prawdy, co mnie pochłania, czego się lękam, kim jestem, za czym biegnę i o co zabiegam. - Wizyta w kościele stacyjnym jest ku temu doskonałą okazją, by zwolnić, oddać się modlitwie, żeby nie zagubić się, nie stracić tego, co jest najważniejsze. Oczywiście, ważne są nasz byt, nasza codzienność, praca, obowiązki, rodzina. Jednak jest coś najważniejszego, czym jest relacja z Bogiem w prawdzie i z miłości, bo nie na zawsze jesteśmy tu, na ziemi. Przyjdzie moment spotkania z Bogiem. Wielki Post ma nam to uświadomić i uzdolnić do nawracania - uważa ks. Andrzej.