Spotkanie zaadresowane do młodych dotyczyło zagrożeń związanych z nadużywaniem mediów cyfrowych.
W urzędzie wojewódzkim w Olsztynie w ramach obchodów Narodowego Dnia Życia odbyła się debata dotycząca uzależnienia od mediów cyfrowych. Spotkanie z młodzieżą, które poprowadził psychoterapeuta Dariusz Poniewozik, odbyło się pod hasłem „Szkoda życia…”. Prelegent mówił o uzależnieniach od gier, mediów społecznościowych, komputerów i smartfonów.
Czy w dzisiejszym świecie da się żyć bez mediów społecznościowych, smartfonów i komputerów? – Przykra to odpowiedź, ale nie. Żyjemy w świecie, gdzie wszystko opiera się na mediach społecznościowych. Nawet kontakty z drugim człowiekiem utrzymujemy na portalach. Ludzie teraz przestali ze sobą rozmawiać. Wolą do siebie pisać – uważa Daria z Kętrzyna. – Są sytuacje, że siedzimy razem w klasie czy jedziemy jednym autobusem i piszemy do siebie, zamiast rozmawiać – opowiadała licealistka. Zauważa, że młodzi mają coraz większą świadomość tego, że nieustanne korzystanie z mediów społecznościowych to ogromne zagrożenie. – Staram się jak najczęściej spotykać ze znajomymi. Robimy czasem takie eksperymenty, że odkładamy telefony i próbujemy ze sobą rozmawiać. Brzmi to może komicznie, ale dla młodych ludzi jest to duże wyzwanie. Tak próbujemy zbudować realne relacje – podkreśliła Daria. Uważa, że największym zagrożeniem jest hejt. – Młodzi chcą się pokazać na portalach internetowych, pokazać to, co czują, co siedzi im w środku, bo nie potrafią o tym rozmawiać z innymi. Wielu tego nie przyjmuje, zakłada hejtowe konto tylko po to, żeby komuś dowalić – mówiła.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się