Do Gietrzwałdu przybyli mężczyźni z całego kraju, by wspólnie się modlić.
Męski Obszar Cudów czyli MOC to pierwsza w tym roku męska pielgrzymka do Gietrzwałdu. Wzięli w niej udział mężczyźni z całej Polski, większość działająca w jednej ze wspólnot: Mężczyźni Świetego Józefa, Wojownicy Maryi, Rycerze Kolumba, Rycerze Jana Pawła II, Nazaret - Męska Grupa Różańcowa.
- Najwspanialsze, najdoskonalsze uwielbienie Boga to wierność swojemu powołaniu i miejscu, ludziom, do których Pan Bóg nas posyła. Ja odpowiedziałem na to powołanie - zostałem głową rodziny, mam żonę, czwórkę dzieci i to dla mnie największe wyzwanie, by być dobrym ojcem, być dobrym mężem. Odnalazłem także swoje miejsce w Kościele, otworzyłem się na swój talent, który Bóg mi dał i razem z Witkiem chwalimy Boga, przyprowadzamy ludzkie serca przed Jego tron poprzez muzykę - mówił podczas świadectwa Bartek Jaskot.
Centralnym punktem była Msza św. Wspólnej modlitwie przewodniczył ks. Andrzej Midura, a homilię wygłosił ks. Przemysław Kawecki SDB.
- Jesteśmy w miejscu, gdzie ziemia spotyka się z niebem, gdzie łączą się te dwie rzeczywistości. To tu Matka Chrystusa objawiła się nam, pobudziła ludzi do pielgrzymowania, to był wielki ruch, który m.in. pomógł w tym, że Polska odrodziła się na nowo. To w tym miejscu setki ludzi codziennie modlą się, by wejść z Bogiem w głęboką relację - mówił kapłan. - Często przeraża nas nasza słabość, nasz grzech, jest wiele przestrzeni w sercu, przez które myślę, że nie czuję się godny… a Bóg zachęca nas byśmy byli świętymi. Chrystus mówi „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem”. Nie gorsz się swoją, grzesznością, a przytulaj się do Boga. Proście tu, u Matki, o świętość - nie świętość od święta, od spotkania wspólnoty do spotkania, od pielgrzymki do pielgrzymki, od niedzieli do niedzieli, a świętość 24h na dobę, w codziennych małych czynnościach - przekonywał ks. Kawecki.