Zrabowane podczas II wojny światowej przez Niemców dzwony z kościoła św. Mikołaja we Fromborku oraz św. Jana Ewangelisty w Żegotach wróciły do macierzystych parafii.
Przekazanie dzwonu, który przez wieki znajdował się w dzwonnicy kościoła św. Mikołaja miało miejsce we Fromborku. Było to możliwe w ramach akcji „Dzwony pokoju dla Europy”.
To projekt przekazania do Polski i Czech dzwonów kościelnych, które zostały wywiezione przez faszystów i po wojnie znalazły się w Badenii-Wirtembergii. W sumie od 1940 r. Niemcy wywieźli 100 tys. dzwonów, które stanowiły surowiec na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Do końca wojny zachowało się jedynie 16 tysięcy z nich, z czego większość trafiła z powrotem do swoich parafii. Tysiąc trzysta wywieziono na cmentarz dzwonów do Hamburga. Po 1950 r. zostały one wypożyczone parafiom w Republice Federalnej Niemiec. Dzwony z Fromborka i Żegot trafiły w 1955 r. do kościołów na obszarze diecezji Rottenburg-Stuttgart. Z inicjatywy bp. Gebharda Fürsta oba wróciły na Warmię.
- Powrót dzwonów na miejsce, gdzie przez stulecia wzywały wiernych na modlitwę, oznajmiały ważne wydarzenia, to symboliczne wydarzenie. To znak pojednania i z wdzięcznością przyjmujemy ten gest - podkreśla abp Józef Górzyński.
- Mam nadzieję, że dzwon, który powrócił do Fromborka, do parafii św. Mikołaja, niedługo zawiśnie w dzwonnicy świątyni. Od dwóch lat trwają prace konserwatorskie kościoła św. Mikołaja, mające na celu przywrócenie go do celów kulturalnych. Będzie tam także kaplica św. Mikołaja, by uhonorować patronat świętego nad miastem. Istnieje możliwość, by prace zakończyły się jeszcze w tym roku. Dzisiejsze wydarzenie uświadamia dramat Fromborka i Warmii. Kościół został zniszczony w ramach tzw. wyzwolenia miasta przez Armię Czerwoną, a wcześniej dzwon został wywieziony przez niemiecką armię. Zatem te dwa totalitaryzmy skupiają się w tym jednym miejscu. Dziś dzwon powrócił, a kościół poddany jest konserwacji. W jakimś sensie dopiero teraz kończy się w tym miejscu II wojna światowa - uważa proboszcz parafii katedralnej ks. Jacek Wojtkowski.
Po przekazaniu dzwonu odbył się obrzęd jego błogosławieństwa. - Dzwony mają ścisły związek z życiem ludu Bożego. Ich dźwięk odmierza czas modlitwy, gromadzi lud, przypomina ważne wydarzenia. Ilekroć go usłyszymy, pamiętajmy, że jesteśmy jedną rodziną - mówił metropolita warmiński.
- Spotkaliśmy się, aby ten historyczny dzwon, który w roku 1704 został odlany w Gdańsku, zwrócić miejscu, w którym się znajdował. Dzwony pokoju dla Europy, to projekt, który służy pojednaniu naszych narodów i oczyszczeniu naszej pamięci historycznej. To wyraz wspólnoty w Jezusie Chrystusie. Poświęcimy dzwon, by wysłać go na dalszą służbę, do pełnienia dzieła, do którego został zrobiony - mówił bp Gebhard Fürst.