W jego duchowości można realizować każde zadanie, modlitwę, pracę i odpoczynek.
Kościół w Lubajnach przede wszystkim znany jest z tego, że to dekanalne sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej. Liczni wierni przyjeżdżają tu na nabożeństwa fatimskie, idą od kapliczki do kapliczki, zawierzając się Matce Bożej. Jednak sam kościół ma innego patrona – św. Benedykta Opata. Dlatego lipcowe nabożeństwo ma nieco inny charakter, gdyż połączone jest z odpustem parafialnym. W każdych rozważaniach tajemnic różańcowych wspominany jest patron, a zgromadzeni wierni również za jego wstawiennictwem proszą Boga Ojca o potrzebne łaski. – Święty Benedykt wymagał wiele od siebie. Do świętości idzie się przez wytrwałość i trudy dnia. Każdy dzień rozpoczynam i kończę westchnieniem do św. Benedykta i do Matki Boskiej Fatimskiej. Oni są dla mnie nierozłączni. „Czuwajcie”, „pomagajcie”, „ratujcie” i oczywiście „bardzo dziękuję” – to moje westchnienia. Ten wielki święty nad nami czuwa – uśmiecha się proboszcz ks. Wiesław Kaniuga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.