Dziś, 12 sierpnia, kończy się jubileuszowa, 40. Warmińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
Pątnicy przez dwa tygodnie marszu pokonali ponad 450 kilometrów. - Myślę, że każdy kto się wybrał na pielgrzymkowy szlak tego nie żałuje. Wielu pewnie chciałoby, żeby tych kilometrów było jeszcze więcej, bo szkoda, że ten wspaniały czas się kończy - mówi ks. Paweł Szumowski, dyrektor Warmińskiej Pieszej Pielgrzymki.
W jubileuszowej pielgrzymce wzięło udział 170 pątników (najmłodszy miał 5 lat, najstarszy ponad 80 lat), którzy rekolekcje w drodze przeżywali pod hasłem „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących”. Pielgrzymi podzieleni byli na dwie grupy: św. Andrzeja, którą opiekował się ks. Kamil Rokicki i św. Andrzeja, której przewodnikiem był ks. Jędrzej Borejko. - W pielgrzymce oprócz wiernych uczestniczyło 6 kapłanów, 2 alumnów - był z nami m.in. neoprezbiter ks. Krzysztof Dzikowski, który w Czerwińsku nad Wisłą odprawił Mszę św. prymicyjną i udzielił wszystkim specjalnego błogosławieństwa. Przez pierwsze dni o życiu bł. Reginy Protmann opowiadała nam s. Justyna Bendyk CSC, katarzynka z Braniewa, towarzyszyły nam również konferencje napisane przez ks. Tomasza Szałandę, a które dotyczyły liczby „40” w różnym ujęciu: zarówno Starego jak i Nowego Testamentu. Bardzo ciekawe, poruszające różne aspekty naszej wiary - tłumaczy ks. Szumowski.
Wśród pielgrzymów znalazło się aż 45 osób, które na pątniczy szlak postanowiły się wybrać po raz pierwszy. - Zdecydowałam się po rozmowach z moją siostrą cioteczną Kasią. To zupełnie inne doświadczenie niż to, na które się nastawiałam - wydawało mi się na początku, że sobie nie poradzę i faktycznie, było trudno, ciężko, jednak im dłużej szłam, tym bardziej zauważałam, że ludzie obok, z którymi się jest, można z nimi porozmawiać na różne tematy - oni dodają sił i dzięki temu można pięknie przeżyć ten czas - opowiada Weronika.
Pielgrzymi w drodze przeżywali m.in. adoracje Najświętszego Sakramentu, towarzyszyły im relikwie bł. Reginy Protmann, św. Wojciecha, świętych Hiacynty i Franciszka oraz św. siostry Faustyny Kowalskiej. - Odwiedził nas również abp Józef Górzyński, a na kilka ostatnich dni dołączyli do nas młodzi ludzie, którzy uczestniczyli w Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie. Myślę, że ten czas spędzony na pątniczym szlaku w życiu każdego pielgrzyma przyniesie coś dobrego - może nie od razu, może za jakiś czas, jednak na pewno nie był to czas stracony - podsumowuje ks. Szumowski.