W Nowym Kawkowie odbyło się spotkanie członków Ruchu Światło-Życie. Był to czas dzielenia się świadectwami z przeżytych wakacyjnych rekolekcji, jak i początek rocznej formacji duchowej.
Powakacyjny dzień wspólnoty rozpoczął się modlitwą w kościele św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Nowym Kawkowie. - Nasze spotkanie to również inauguracja kolejnego roku formacji. Letnie rekolekcje to ważny czas budowania relacji z Bogiem, czas głębszego spojrzenia w swoje serca, kiedy oderwani od swoich codziennych obowiązków możemy wsłuchiwać się w słowo Boże - mówił na wstępie ks. Krzysztof Laska, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie.
Po modlitwie był czas prezentacji grup rekolekcyjnych, podczas której chętni wygłosili swoje świadectwa odnoszące się do czasu przeżytych podczas wakacji rekolekcji. Jako pierwsi zabrali głos członkowie Domowego Kościoła. Następnie o swoich przeżyciach mówiła młodzież.
- Swoje rekolekcje przeżywaliśmy w pięknym sanktuarium Świętego Krzyża w Klebarku Wielkim. Odwiedzaliśmy wiele świątyń na Warmii. Zrozumiałam, że nie mogę przywiązywać się do swoich planów, a mam oczekiwać słów Boga. Wystarczy cierpliwie czekać. Tak naprawdę każdego dnia jesteśmy postawieni przed jakimś wyborem. Na rekolekcjach zrozumiałam, że gorliwość nie jest najważniejsza, nie muszę nieustannie błagać Boga o to, żeby On mi coś dał. Powinnam otwierać się na Niego i oczekiwać, aż On zadziała. Powinnam oczekiwać i słuchać - mówiła Zofia.
- Wydawało mi się przed rekolekcjami, że moja relacja z Bogiem jest stabilna, bo przecież Pan Bóg mnie kocha. Na rekolekcjach drugiego stopnia doznałam wielkiej pustyni. Było mi bardzo ciężko. Jednak było to mi potrzebne, żeby uświadomić sobie i przepracować rzeczy, które mnie zniewalają. Dziś wiem, że moja relacja z Bogiem była letnia. Bóg daje się znaleźć tym, którzy Go nie szukali, objawia się tym, którzy Go nie pytali. Wierzę w to, że mimo moich upadków miłość Boga jest wielka i bezwarunkowa. Odbiję się od największego dna. Nie muszę być super we wszystkim. Bóg kocha mnie taką, jaka jestem - świadczyła Magda.
Spotkanie zakończyła Msza św., po której odbyła się agapa.