Tegoroczny XXIII Dzień Papieski przebiega pod hasłem: "Jan Paweł II. Cywilizacja życia". - Ten dzień to wyraz naszej wdzięczności za pontyfikat papieża Polaka - podkreśla ks. Kamil Wyszyński, koordynator diecezjalny Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia".
Tegoroczne hasło nawiązuje do encykliki św. Jana Pawła II "Evangelium vitae" (Ewangelia życia) o wartości i nienaruszalności ludzkiego życia. - Papież mówił, że wartość życia jest podstawą i fundamentem człowieka. Jeśli obdarzasz miłością, to cywilizacja życia będzie trwała. Kto ma propagować tę cywilizację? Święty Jan Paweł II zawsze wskazywał na rodzinę i młodzież - podkreśla ks. Wyszyński.
- Dotarłem do kilku dokumentów św. Jana Pawła II, które kierował do młodych. Nie zapomnę jednego z listów, gdzie podkreślał, że starsi dziś mają czas na to, by zmieniać społeczność, w której żyją. Do młodych mówił, że do nich należy przyszłość. Jakimi wartościami będziecie się teraz karmić, takimi będziecie się dzielić w przyszłości. Pan Bóg zaprasza każdego do tego, by mówić o wartości życia od poczęcia do naturalnej śmierci - przybliża duszpasterz.
Podkreśla, że młodzi często przeżywają kryzysy swojej tożsamości, wartości życia i akceptacji samego siebie. - Papież często wracał do myśli, że życie ma największą wartość, a młodzi powinni ją przyjąć i mówić o niej innym. To jest jedno z zadań stypendystów, którzy skupieni wokół fundacji są żywym pomnikiem św. Jana Pawła II - mówi ks. Kamil.
Dzień Papieski związany jest ze zbiórką, którą przeprowadzają stypendyści Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia". W naszej archidiecezji stypendia otrzymuje 60 osób. Są to uczniowie szkół podstawowych, średnich, jak i studenci. - Dzień Papieski nazywam dniem jednego słowa: "dziękuję". Młodzież zjechała się z całej archidiecezji do Olsztyna, żeby wyrazić swoją wdzięczność za to, że może się rozwijać. Ci młodzi dzięki stypendiom, które otrzymują co miesiąc, mogą rozwijać swoje pasje, szkolić się, chodzić na dodatkowe kursy i zajęcia. Oni wiedzą, że są stypendystami dzięki życzliwości Polaków - mówi duszpasterz.
Przed wieloma świątyniami naszej archidiecezji można dziś spotkać kwestujących stypendystów Fundacji DNT. Przed kościołem św. Józefa w Olsztynie przygotowali poczęstunek dla tych, którzy zechcieli wspomóc fundację. - Odwiedzamy parafie. Organizujemy kiermasz ciast, przygotowaliśmy kilka niespodzianek dla dzieci. Rozjeżdżamy się po parafiach, żeby dotrzeć do każdego zakątka i powiedzieć jedno wielkie "dziękuję" ludziom, którzy nas wspomagają - czy to przez modlitwę, czy to biorąc udział w zbiórce. Widać pomoc od ludzi, widać uśmiechy na twarzach, kiedy nas widzą. Cieszą się, że młodzi są w Kościele - mówi Nikola Siwik.
- Fundacja pozwala mi mieć wiarę w dobre serca ludzi. Daje mi cudowne znajomości i pieniądze na rozwijanie siebie. Dzięki stypendium mogę mieszkać w bursie w Olsztynie i tu uczęszczać do szkoły średniej. Mogę brać korepetycje, kupować książki. Nasz patron miał świetny kontakt z młodzieżą. My dziś to czujemy, choć jesteśmy na ziemi, a on w niebie. Jesteśmy żywym pomnikiem - uważa Amelia Domańska, od trzech lat stypendystka fundacji.
- Jestem mile zaskoczona, jakich ludzi tutaj spotkałam; że jest młodzież w Kościele i ja się z nimi łączę. Wyznajemy te same wartości. Czuwa nad nami św. Jan Paweł II. Fundacja pomaga mi w rozwoju osobistym. Nierozłącznym elementem mojego życia jest muzyka. Gram na gitarze, aktualnie uczę się też gry na saksofonie. Za stypendium mogę opłacać lekcje saksofonu, kupuję rzeczy niezbędne do gry na gitarze - wylicza Nikola.
Wiele osób wrzuca pieniądze do puszek. Rozmawiają ze stypendystami, interesują się tym, co oni robią w życiu. - To radość, kiedy widzi się młodych, ambitnych ludzi. Potrzeba takiego świadectwa dla innych. Bez wątpliwości wspomagam tę fundację, bo wiem, że ona faktycznie pomaga potrzebującej młodzieży - uśmiecha się Jadwiga Skorupska.