W konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie pod przewodnictwem abp. Józefa Górzyńskiego celebrowano Eucharystię w intencji zmarłych biskupów i kanoników warmińskich.
W konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie abp Józef Górzyński - z udziałem warmińskiej kapituły katedralnej z jej prepozytem bp. Januszem Ostrowskim - sprawował Eucharystię w intencji zmarłych biskupów warmińskich, kanoników, prezbiterów i diakonów archidiecezji warmińskiej.
Poprzez modlitwę w ich intencji wierni zgromadzeni pod przewodnictwem metropolity warmińskiego dziękowali Bogu za życie i posługę biskupów oraz prezbiterów, prosząc jednocześnie o życie wieczne dla nich.
Homilię wygłosił ks. kan. dr Bartłomiej Matczak. - Stajemy dzisiaj, wspominając biskupów i kanoników warmińskiej kapituły katedralnej, rzeszę naszych braci, którzy poprzedzili nas w pielgrzymce do domu Ojca; tych braci, którzy służyli Kościołowi warmińskiemu zgodnie ze swoim powołaniem. Dzisiaj ogarniamy naszym spojrzeniem liczne twarze osób, które żyły na tej ziemi. Wielu z nich znaliśmy osobiście, wielu spotkaliśmy na naszej drodze. Są i tacy, którzy pozostają w naszej pamięci historycznej, chociażby wspominany w tym roku kanonik Mikołaj Kopernik - mówił na wstępie ks. Matczak.
Podkreślał, że śmierć i odchodzenie to rzeczywistość, na którą my chrześcijanie patrzymy przez blask zmartwychwstania Jezusa. Tak odnawiamy w sobie wiarę w życie wieczne. Kościół zaprasza nas, abyśmy przypomnieli sobie prawdę o naszym umieraniu i odchodzeniu, które są narodzeniem do życia wiecznego.
- Każde wspomnienie zmarłych jest okazją, by poczuć ich bliskość i przypomnieć nam ważny artykuł naszego Credo: w obcowaniu świętych zacieśnia się silna więź między nami i tymi, którzy odeszli do wieczności - podkreślał kaznodzieja.
Wskazywał na fakt, że śmierć współcześnie jest tematem tabu. - Jednak wciąż jest w nas poczucie, że śmierć niczego nie kończy, ona otwiera życie człowieka na nowy horyzont. Śmierć jest niejako nową nadzieją, rodzeniem się do nowego życia, do życia w Chrystusie. A jednak odczuwamy lęk przed umieraniem - zauważał ks. Matczak.
Jako źródło lęku wskazywał na to, że boimy się tego, co jest nieznane. Choć wierzymy, że czeka na nas Bóg, że jest Jego miłość, to jednak boimy się, bo czujemy, że istnieje sąd nad naszymi uczynkami, nad tym, jak prowadziliśmy nasze życie. - Kwestia sądu często leży u źródeł naszej troski. Kwestia sądu jest też motywem, który nas dzisiaj gromadzi; chcemy zmarłym biskupom i kanonikom ofiarować naszą modlitwę, by Bóg darował im winy i przyjął ich do swojej chwały - mówił kanonik.
Stąd tak ważne jest, aby odkryć prawdziwy sens życia i umierania. Drogą do tej prawdy jest Jezus Chrystus i Boska tajemnica wcielenia. Chrystus, umierając na krzyżu, nie stracił swojego życia, On je ofiarował. - W taką śmierć jesteśmy zanurzeni. Staje się ona centrum naszego życia. W śmierci rozumianej jako oddanie, wszystko staje się ofiarą. Całe nasze życie w tym wymiarze staje się szkołą oddania. Chrystus, jedyny Zbawiciel świata, i Jego akt miłości uczyniony wobec człowieka. To jest rzeczywistość, którą niesiemy i chcemy nieść w pamięci o naszych zmarłych braciach i siostrach. Miłość jest silniejsza niż wszelka śmierć - podkreślał ks. Matczak.
Dojrzałe umieranie polega na ofiarowywaniu całego życia. - Zabieramy bowiem ze sobą tylko to, co oddaliśmy. Chrystus oddał za nas swoje całe życie, dlatego je zachował. Zmartwychwstał - mówił kaznodzieja.
Na zakończenie Mszy św. abp Józef Górzyński nawiedził groby biskupów warmińskich, którzy są pochowani w konkatedrze św. Jakuba i krypcie biskupów.