W uroczystość św. Andrzeja Apostoła, patrona archidiecezji warmińskiej, abp Józef Górzyński wręczył medale "Prodesse Auso". - Wyróżnieni to ludzie często pracujący w zaciszu parafii i wspólnot. Można powiedzieć, że świat o nich nie wie - podkreśla metropolita warmiński.
Medal przyznaje się dla uznania postawy moralnej i społecznej oraz zaangażowania na rzecz ewangelizacji, kultury chrześcijańskiej, obrony życia poczętego, sztuki i zabytków sakralnych, dobroczynności, edukacji i wychowania chrześcijańskiego oraz praw człowieka.
- Wyróżnieni to osoby, które uczestniczą w sposób bardziej zaangażowany w życiu diecezji. To ludzie często pracujący w zaciszu parafii i wspólnot. Można powiedzieć, że świat o nich nie wie. Ten medal jest właśnie po to, aby przy okazji jego wręczenia o nich mówić, by świat się dowiedział, jaką ważną rolę odgrywają w niesieniu dobra - podkreśla abp Józef Górzyński.
O przyznanie medalu najczęściej wnioskują proboszczowie. To oni na co dzień widzą pracę wiernych. - Pani Łucja wielokrotnie przez nasz Caritas była stawiana za przykład zaangażowania i działalności. Nie miałem wątpliwości, że jest godna wyróżnienia. Miałem wielkie szczęście i zaszczyt, będąc proboszczem, że miałem przy sobie taką osobę - podkreśla ks. Romulad Zapadka z parafii bł. Stefana Wyszyńskiego w Olsztynie.
- Prowadzimy akcje organizowane przez Caritas Archidiecezji Warmińskiej, jak również opiekujemy się osobami potrzebującymi i chorymi. Odwiedzamy ludzi samotnych. Pochodzę z rodziny wielodzietnej, katolickiej. Wiarę przekazywali moi dziadkowie i rodzice. Kocham Kościół, a miłość, którą Jezus mnie otacza, staram się przekazywać innym. Lubię pomagać - uśmiecha się Łucja Naguschewska, która od osiemnastu lat koordynuje m.in. działalność parafialnego Caritas.
- Kiedy otrzymuję telefon, że trzeba iść komuś pomóc, po prostu idę. Żyję Ewangelią i staram się swoim życiem dać przykład, że dobro jest piękne. Otacza mnie wiele osób, które razem ze mną pracują na rzecz drugiego człowieka. Cieszę się, że jako parafia zostaliśmy docenieni w mojej osobie - dodaje.
O przyznanie medalu panu Tadeuszowi Bajowi wystąpili parafianie, a w ich imieniu pan Roman Czupryński. - Odkąd zostałem proboszczem, mój tata Tadeusz bardzo ofiarnie pracuje w parafii. Poświęcił swoje życie dla budowy kościoła. Pracuje ciężko, od rana do wieczora. Bez wahania mogę stwierdzić, że mimo swoich osiemdziesięciu lat jest tytanem pracy - przybliża ks. Andrzej Baj, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Olsztynie.
Większość prac przy budowie nowej świątyni odbywa się systemem gospodarczym. Kiedy parafia otrzymała żerdzie na rusztowania, pan Tadeusz przez wiele dni od rana do wieczora korował je. - Wspólnie z tatą wykonaliśmy wiele prac, począwszy od szalunków, zalewania ich betonem, po ławki do kościoła i wszystkie drewniane sprzęty. Kiedy w zeszłym roku murowaliśmy wieżę kościoła, obkładaliśmy ją cegłą rozbiórkową. W sumie wykorzystaliśmy osiem i pół tysiąca cegieł. Tata, z niewielką pomocą innych, sam je wyczyścił i podawał murarzowi. Ładował je na dźwig, wciągał na rusztowanie, później wchodził po drabinie, żeby je rozładować. Mówi do mnie: „Wiesz, ile razy dziś wchodziłem na górę? Osiemnaście razy, tam i z powrotem”. Pracuje z wielkim poświęceniem - podkreśla ks. Baj.
- Całe życie chcę czynić dobro. Przyjechałem, by pomagać synowi w budowie kościoła. Myślę, że powinienem podziękować żonie. Jako matka kocha syna i chce, żeby mu pomagać. A ja, jak trzeba, to się nie waham ani chwili. Co mogę, to robię. Taką mam potrzebę serca. Moje siły już nie są takie, jak w młodzieńczych latach, ale to nie przeszkoda, bo serce się rwie. Budowa kościoła to wielkie dzieło, czynione na chwałę Boga. Kiedyś kolejne pokolenia będą się tu modliły. Myśląc o tym, czując miłość do syna - każdy dzień przy budowie jest moją radością - mówi Tadeusz Baj.
Jednym w wyróżnionych jest Wojciech Ruciński, który przez szesnaście lat pełnił funkcję prezesa Akcji Katolickiej Archidiecezji Warmińskiej. To był czas wytężonej pracy, organizacji wydarzeń, jak i troski o ośrodek w Kruzach, gdzie sprawowana jest opieka nad osobami niepełnosprawnymi.
- Kiedy się dowiedziałem o przyznaniu mi medalu, czułem się zaskoczony. Pracując, nigdy nie myślałem, że za to zaangażowanie otrzymam odznaczenie. Moja postawa wynikała z mojej wiary. Wiara bez dobrych uczynków jest wiarą martwą. Trzeba czynić dobro, jak mówi tytuł odznaczenia: „Odważyć się dobrze czynić”. Oczywiście czuję satysfakcję, że moje zaangażowanie zostało zauważone i docenione - wyznaje Wojciech Ruciński.
Medal „Prodesse Auso” został ustanowiony dekretem arcybiskupa metropolity warmińskiego 30 listopada 2003 r. Medal ma kształt koła, na awersie znajduje się wizerunek św. Andrzeja, głównego patrona archidiecezji warmińskiej i napis „Prodesse auso”, a na rewersie baranek - herb archidiecezji warmińskiej oraz napis „Sancta Warmia”.
Odznaczeni:
Po wręczeniu medali, z okazji uroczystości św. Andrzeja, abp Józef Górzyński sprawował Eucharystię. Więcej w artykule "Wybrany przez Mistrza".