Na zamku kapituły warmińskiej w Olsztynie odbyło się przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju. - Są rodziny, które co roku przychodzą po to światło. Wierzę, że w wielu domach rozświetli ono wigilijny wieczór - mówi harcmistrz Maciej Micielski.
W Grocie Narodzenia Pańskiego płonie wieczny ogień, od którego co roku odpala się jedną świeczkę. - To jej płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie, która przemierza kontynenty i kraje, aby dotrzeć do najdalszych zakątków świata - podkreśla harcmistrz Maciej Micielski, komendant Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej ZHP.
Co roku, przez wiele lat, bez względu na warunki polityczne, nigdy nie zdarzyło się, by światło nie wyruszyło w drogę. - Jest to płomień nadziei potrzebnej nam wszystkim, szczególnie w dzisiejszych, niespokojnych czasach. Tym darem skauci z całego świata, w tym harcerze ZHP, pragną podzielić się ze wszystkimi - mówi komendant.
Betlejemskie Światło harcerze odebrali na Łysej Polanie od skautów słowackich. - Przywieźli je do nas, byśmy mogli dziś podzielić się nim z każdą osobą. Od jutra harcerze będą dzielić się nim w swoich rodzimych miastach na terenie całego województwa - mówi harcmistrz.
W tym roku całej akcji przyświeca hasło: „Czyńmy pokój”. - To szczególnie ważne przesłanie, ze względu na panujące wojny. Jest to tym bardziej symboliczne, że światełko wyrusza z Betlejem, z miejsca tak bliskiego konfliktowi w Ziemi Świętej - dodaje Maciej Micielski.
- Większość z nas zastanawia się, czy konflikty nie przekroczą kolejnych granic państw. Żyjemy w napięciu, pełni niepokoju. Hasłem „Czyńmy pokój” chcemy przekazać, że naszym zadaniem jest dbałość i pokój, nie tylko ten na świecie, ale też ten w naszych rodzinach, środowiskach i w naszych sercach - dodaje podharcmistrz Katarzyna Andruszkiewicz.