Na Zatorzu u franciszkanów pewnie niejedna łza zakręci się w oku na widok pokory Wcielenia.
Jeszcze figury pochowane są po kątach. W przejściu z zakrystii do prezbiterium stoi wielbłąd, cierpliwie czekając na swoje miejsce w szopce. Po drugiej stronie stadko owieczek pochyla głowy, jakby ćwicząc pokłon, który będą składać w Wigilię nowo narodzonemu Synowi Bożemu. Święty Józef stoi już na miejscu, trzymając lampion, by dobrze oświetlić swoją Oblubienicę, pochylającą się nad Dzieciątkiem. Samo prezbiterium zasłonięte jest adwentową kotarą z ogromną ikoną anioła, który otula ramionami dom. Wszyscy czekają na Wigilię, aż opadnie kotara, aby stworzoną sceną obwieścić światu, że narodził się Zbawiciel, narodziło się Dzieciątko Jezus, które odmieniło całą ziemię, które nieustannie odmienia nasze serca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.