Dziś w Kościele przeżywamy wspomnienie św. Jana Apostoła Ewangelisty. - Jeśli chcemy zakochać się w Jezusie, to św. Jan mówi do nas, że nie ma innej drogi, jak medytacja i kontemplacja - podkreśla ks. kan. Paweł Rabczyński.
W naszej archidiecezji św. Jan Apostoł Ewangelista jest patronem parafii w Bartągu, Bartoszycach, Długoborze, Ignalinie, Nowym Kawkowie i Żegotach. W tych kościołach dziś wierni przeżywali uroczystość odpustową. Tradycją jest, że we wspomnienie św. Jana święci się wino.
- Tradycja podaje, że nieżyczliwi ludzie przygotowali św. Janowi kubek zatrutego wina. Apostoł pobłogosławił wino i w ten sposób uwolnił je od trucizny. Trucizna jest symbolem nienawiści, która zatruwa życie wspólnoty ludzkiej. Dzisiaj, przeżywając wspomnienie św. Jana, błogosławimy wino i prosimy Boga, aby nas uwolnił od wszelkiej trucizny nienawiści i podtrzymywał wśród nas wzajemną miłość, do której Apostoł tak gorąco zachęcał - wyjaśniał ks. kan. Paweł Rabczyński podczas odpustowej Mszy św. w Bartągu.
Na wstępie Eucharystii wiernych przywitał proboszcz ks. Andrzej Chędoszko. - Święty Jan, umiłowany uczeń Pana, był zawsze blisko Niego, nie uciekł spod krzyża, spisał Ewangelię, która zaświadcza, że Jezus jest odwiecznym Słowem Boga. Niech ten najmłodszy apostoł będzie wzorem wiary dla wszystkich, którzy uważają się za uczniów Jezusa. Dzisiaj celebrujemy odpust, czas dziękczynienia Bogu za wszelkie łaski i próśb we wszelkich intencjach, które przynosimy w sercu - mówił proboszcz.
Podczas Mszy św. odpustowej homilię wygłosił ks. Paweł Rabczyński. Mówiąc o odpuście stwierdził, iż jest to „święto Słowa, które stało się Ciałem; świętem Jezusa Chrystusa, Słowa wcielonego”. Przypominał, że św. Jan jest autorem Ewangelii i Apokalipsy. - Teolog i mistyk, który przez całe życie był wpatrzony we wcielone Słowo. Dla niego Jezus jest światłością świata i dawcą życia - mówił ks. Rabczyński.
Kiedy czytamy słowo Boże pozostawione nam przez św. Jana Ewangelistę, winniśmy dziękować Bogu za życie i dar miłości, za dar kontemplacji, kiedy możemy wpatrywać się w Jezusa. - Tak możemy zafascynować się Synem Boga, a ta fascynacja rodzi się w ciszy, w skupieniu; rodzi się na modlitwie. Jeśli chcemy zakochać się w Jezusie, to św. Jan mówi do nas, że nie ma innej drogi, jak medytacja i kontemplacja. Droga ciszy, droga zatrzymania się, uwolnienia z pędu codzienności. Droga skupienia - podkreślał kaznodzieja.
Święty Jan nie bał się dać świadectwa prawdzie o Zmartwychwstałym. Odwaga Apostoła pokazuje nam, że człowiek wierzący nie powinien niczego się lękać. - On wiedział, że Jezus zmartwychwstały jest z nim. Jezus mówi: „Nie lękajcie się, Ja zawsze będę z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Ta zapowiedź jest dzisiaj i naszym udziałem, wzmacnia nas w naszej wierze. Kiedy czujemy niepokój, ból, zewnętrzne zagrożenie, a wiara się tylko tli, z pomocą przychodzi sam Chrystus - mówił ks. Rabczyński.
Święty Jan był człowiekiem modlitwy wpatrzonym z Jezusa, człowiekiem, który chciał znać tylko Jego. - Poznawał Chrystusa w ciszy, z wielką pokorą. Na jego wzór, świadcząc o Jezusie, trwajmy w ciszy i pokorze, wpatrzeni w Niego. Jan umiłował Słowo i my czyńmy to samo, bo Jezus jest Bożą mądrością. Rozważajmy słowo Boże, teksty Ewangelii. Dajmy świadectwo o Jezusie naszą modlitwą, wpatrzeniem się w Jego przykład. Cisza może doprowadzić nas do mistycznego zjednoczenia się z Bogiem. Tak powiemy za św. Janem: „Nie miłujmy Boga słowem i językiem, ale czynem i prawdą” - podkreślał kaznodzieja.
Ksiądz Paweł Rabczyński pobłogosławił wino. Po Eucharystii odbył się wieczór kolęd.