Ikony się nie ogląda, ją się kontempluje, a tak naprawdę powinno się przed nią modlić.
Pracownia wypełniona jest zapachem kadzidła i sączącym się w tle chorałem gregoriańskim. Na stołach leżą rozłożone pędzle, kubeczki z farbami są jeszcze pozamykane, na deskach zamarła twarz Jezusa, jeszcze bez kolorów, z wyłaniającymi się rysami oblicza. Obok leżą szkice ikon, precyzyjnie nakreślone kreski, które po przeniesieniu na deskę i nałożeniu farb będą przenosić czytelnika w mistyczny świat. – Dziś będziemy pracować nad światłami. Trzeba rysunek wyciągnąć na wierzch, na sankir. Nie robimy tego umbrą paloną, niektóre rysy będziemy przygaszać światłem, niektóre przyciemniać. Musicie dobrać ciepły odcień brązu. Gęstą farbą, cienkim pędzlem i bardzo precyzyjnie – instruuje Sylwia Grużewska prowadząca warsztaty pisania ikon, które odbywają się w Gietrzwałdzie, w Domus Mariae.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.