To była niezwykła droga cierpienia. Teatr Exit z Krakowa zaprezentował w kościele pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Olsztynie Misterium Bezdomny Jezus.
Artyści z Krakowa z odwagą zapraszali na to wydarzenie: „Jeśli marzysz, by ruszyć na Ekstremalną Drogę Krzyżową, ale nie masz siły, a ciężar wątpliwości, samotności i pytań o sens cierpienia, które codziennie próbujesz nosić, miażdży cię i duszą, przyjdź na Misterium Bezdomny Jezus i daj się wypłakać twojej wierze, nadziei i miłości. Tak po prostu. Zapłacz w dłonie Boga”. Z pewnością ci, którzy zechcieli poświęcić piątkowy wieczór na odwiedzenie kościoła pw. Chrystusa Króla Wszechświata, by obejrzeć to misterium, nie mogli czuć się zawiedzeni.
- Niezwykłe połączenie słów, muzyki i wyświetlanych grafik. Kiedy wsłuchiwałam się w słowa, dech mi zapierało. Każde z nich było bowiem cytowaniem prawdziwych wspomnień ludzi, którzy przeżyli swoje tragedie - mówi wyraźnie wzruszony pan Marek.
- To szczególna dla nas Droga Krzyżowa - podkreśla reżyser Maciej Sikorski. - Jesteśmy ambasadorami hospicjum w Wilnie prowadzonego przez s. Michaelę Rak. Czytane rozważania, to są prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce między łóżkami hospicjum; w rodzinach ludzi, którzy mieli tam swoich bliskich - przybliża Maciej. Podkreśla, że to jest jedyne bezpłatne hospicjum na Litwie.
Wyjaśnia, że misterium składa się z czternastu lamentacji, którym towarzyszy muzyka na żywo w wykonaniu trio (wiolonczela, klarnet, gitara) oraz śpiew niewidomej wokalistki Natalii Lewandowskiej.
Dlaczego Misterium nosi tytuł „Bezdomny Jezus”? Odpowiedź znajdujemy przy szóstej stacji Drogi Krzyżowej, podczas której opowiadana jest historia związana z wileńskim hospicjum. - Do placówki przyszła osoba bezdomna i zażądała widzenia z siostrą Michaelą; chciała jej coś przekazać. Okazało się, że prezentem był Jezus znaleziony w śmietniku. Przepiękna płaskorzeźba przedstawiająca Jezusa, którą bezdomny znalazł w śmietniku i poczuł się tym dotknięty, że ktoś Jezusa wyrzucił. Wziął Go i przyszedł do siostry - relacjonuje reżyser.
Siostra przygarnęła ich obu. Wzięła płaskorzeźbę, a bezdomnego nakarmiła i ubrała, pozwoliła się wykąpać. - Tytuł zaczerpnięty jest z życia hospicjum - podkreśla Maciej.
Przy realizacji misterium pomaga Grzegorz Kiciński, dyrektor Fundacji Aniołów Miłosierdzia, która powstała na rzecz wspierania hospicjum w Wilnie. - Siostra przyjmuje w nim wszystkich za darmo, choć utrzymanie placówki liczy się w milionach złotych rocznie. To profesjonalny ośrodek, gdzie zatrudnionych jest ponad osiemdziesięciu specjalistów, w tym kilka ekip hospicjum domowego - przybliża dyrektor.
Każdy otrzymuje tu opiekę bezpłatnie. - Siostra zawsze podkreśla, że miłość jest za darmo i innej nie ma! Jeździmy po Polsce i prosimy o pomoc w utrzymaniu tego ośrodka. Pojawiają się ambasadorzy naszych starań. Jednym z nich jest właśnie Teatr Exit z Krakowa - nie kryje zadowolenia Grzegorz.
Wspólna inicjatywa Misterium Bezdomny Jezus, to czas ewangelizacji. - Pokazujemy, jaki jest sens cierpienia. Jeździmy zarażać ideą, że miłość, to życie dla kogoś - dodaje.