Parafia w Ostródzie powstała 1 lipca 1993 r. i dostała imię Apostołki Bożego Miłosierdzia. W święto, którego utworzenie postulowała Helena Kowalska, można uczcić tam jej relikwie.
Podczas Mszy św. beatyfikacyjnej s. Faustyny Kowalskiej 18 kwietnia 1993 r. Jan Paweł II powiedział: „O Faustyno, jakże przedziwna była twoja droga! Czyż można nie pomyśleć, że to ciebie właśnie – ubogą i prostą córkę mazowieckiego polskiego ludu – wybrał Chrystus, aby przypomnieć ludziom wielką Bożą tajemnicę Miłosierdzia”. Podkreślał, że misja siostry Faustyny trwa i przynosi zadziwiające owoce. „W jakże przedziwny sposób jej nabożeństwo do Jezusa Miłosiernego toruje sobie drogę w świecie i zdobywa tyle ludzkich serc! Jest to niewątpliwie jakiś znak czasów” – mówił papież. – W pierwszych tygodniach po beatyfikacji wyraziłem zgodę na podjęcie się tworzenia nowej parafii w Ostródzie. Pojechałem do bp. Juliana Wojtkowskiego, żeby rozważyć patrona nowej wspólnoty. „Ksiądz jest odważny i zgodził się, proszę wybrać sobie patrona” – stwierdził podczas spotkania. Podał mi trzy fotografie. Kiedy zobaczyłem, że jest pośród nich zdjęcie s. Faustyny, od razu po nie sięgnąłem – wspomina ks. Władysław Szmul, proboszcz parafii św. Faustyny Kowalskiej w Ostródzie. Parafię erygowano 1 lipca 1993 r. – Nasza parafia jest pierwszą na świecie, która otrzymała s. Faustynę za swoją patronkę! – nie kryje radości proboszcz. O orędowniczce Miłosierdzia Bożego usłyszał już w 1975 r., kiedy uczęszczał do niższego seminarium w Płocku, które znajdowało się w sąsiedztwie klasztoru sióstr Matki Miłosierdzia. – One mówiły nam o s. Faustynie. Bardzo to przeżywałem. Zaczęła ona odgrywać ważną rolę w moim życiu – wyznaje. Przez lata widzi, jak Boże miłosierdzie odmienia ludzi, kruszy grzeszne serca, a wstawiennictwo świętej odnawia rodziny. – Niedziela Miłosierdzia Bożego to bardzo ważny dzień w naszej parafii. Parafianie opowiadają, że ono odmienia ich życie, a nasza patronka wyprasza im wiele łask – dodaje ks. Władysław Szmul. „Pisz, mów o moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają”, pisze w „Dzienniczku” św. Faustyna. – I tych cudów codzienności nieustannie doświadczamy – podkreśla proboszcz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.