Modlili się, żeby podjęty trud przyniósł błogosławione owoce.
Tegoroczni maturzyści pielgrzymowali do Matki Bożej do Gietrzwałdu, by za Jej wstawiennictwem zawierzyć Bogu czas egzaminów maturalnych, jak i wybory dalszej drogi życia. – Idziemy, poświęcamy nasz czas na to, żeby wymodlić błogosławieństwo na czas egzaminów. To odpoczynek dla duszy, choć ciało się męczy – uśmiecha się Zofia. W drogę wyruszyło ponad dwustu maturzystów. – Co roku liczna grupa młodych odpowiada na nasze zaproszenie – zauważa ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny duszpasterz młodzieży. – Oni wiedzą, dlaczego idą do Gietrzwałdu. Idą do Matki, a któż, jak nie matka, najlepiej rozumie swoje dzieci – mówi duszpasterz. Maturzyści podkreślają, że pielgrzymka to dobry czas na wyciszenie emocji, refleksję nad wyborem, którego niedługo dokonają. – Cisza, las, przebijające się przez chmury i drzewa słońce. To sprzyja wyciszeniu i uspokojeniu emocji. Dla wielu z nas może to być taka droga, podczas której odkryjemy swoje powołanie lub utwierdzimy się w wyborze – uważa Ryszard. Podczas pielgrzymki konferencję wygłosił ks. Paweł Szumowski, dyrektor Warmińskich Pielgrzymek Pieszych. Mówił o potrzebie ciszy, potrzebie słuchania drugiego człowieka i Boga. Współczesny świat jest głośny, nachalny w swym przekazie, proponuje różne idee i rozwiązania problemów. – Trzeba wyciszyć wszystkie zmysły, aby usłyszeć głos Boga. Temu służy zarówno modlitwa, jak i trud pielgrzymowania – uważa ks. Szumowski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.