W Świętej Lipce trwają warsztaty liturgiczno-muzyczne. - Same nuty są nic niewarte, jeżeli nie są wyśpiewane, jeżeli nie zabrzmi z serca to, co jest między nutami - uważa Leopold Twardowski.
W ten weekend nie sposób przejść obojętnie przy domu pielgrzyma w Świętej Lipce. Przez otwarte okna wydobywa się chóralny śpiew. Niektórzy przystają i próbują zajrzeć do środka, choć to niemożliwe, bo sala prób znajduje się na piętrze.
"Kim jesteś Ty, Panie, a kim jestem ja; kim Ty, a kim ja?" - słowa wyśpiewywane na cztery głosy niosą się aż pod bramy świętolipskiego sanktuarium maryjnego. To słowa modlitwy św. Franciszka z Asyżu, do których muzykę skomponował L. Twardowski. To on osobiście współprowadzi warsztaty, naprowadza śpiewaków na nuty, które kiedyś nakreślił na pięciolinii.
- Czy my musimy do końca zrozumieć tę modlitwę? Nie! Ale mamy szukać. Pan to wie, kim jesteśmy! On wie, kim ja jestem. Odpowiedź jest w Bogu, a skoro w Bogu, to odpowiedź jest nieskończona. Będę więc całą wieczność przeżywał, kim jest Pan, kim jestem ja. Rozumiecie? To jest fenomenalne, co jest przed nami - mówi do uczestników warsztatów.
Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne w Świętej Lipce odbywają się już po raz 10. - Taki nasz mały jubileusz - uśmiecha się organizatorka Justyna Kliszewicz. Nie kryje radości, że po raz kolejny na to wydarzenie zapisało się ponad 100 osób. - To świadczy o tym, że jesteśmy potrzebni. Ludzie pragną wspólnoty, a kiedy jest to wspólnota jednej pasji i talentu, oni dobrze się tu czują - dodaje.
- Dzieło takich warsztatów muzyczno-liturgicznych znane jest mi od kilkunastu lat - mówi Mateusz Szadziul z Warszawy. Na co dzień prowadzi scholę przy parafii św. Jakuba na pl. Narutowicza. - W Świętej Lipce jestem czwarty raz. Możliwość spotkania się w większej grupie jest budująca od strony technicznej, ale przede wszystkim jest okazją duchową do spotkania we wspólnocie Kościoła. Tu łączy nas nie tylko śpiew. Łączy to, że tym śpiewem uwielbiamy Pana i pogłębiamy wiarę - podkreśla.
W tym roku spotkaniu przyświeca fragment Listu do Kolosan (1,12): "Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdalnia do uczestnictwa w dziele świętych w światłości". - To jubileuszowe warsztaty - z wdzięcznością przeżywamy ten czas, że udało się nam realizować natchnienie sprzed 10 lat. To kawał historii spotkań, jak i setki osób, które skorzystały z czasu rekolekcji - podkreśla Justyna.
Zaznacza, że Święta Lipka to szczególne miejsce na pograniczu Warmii i Mazur, z bogatą historią muzyczną. Co ważne, w tym miejscu gospodynią jest sama Matka Jezusa. - Ona sama wybrała to miejsce i zaprosiła nas do siebie. Sanktuarium maryjne, piękne okoliczności przyrody... To dobre miejsce i czas dla ludzi, żeby mogli się oderwać od codzienności, od trudów i porozmawiać z Matką - uważa organizatorka.
Właśnie dlatego wydarzenie nie kończy się koncertem. Zakończeniem jest niedzielna Eucharystia w bazylice Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Świętej Lipce. Uczestnicy wykonują podczas niej pieśni, nad którymi pracowali podczas warsztatów.
- Przede wszystkim chodzi o liturgię - podkreśla ks. Łukasz Kowalski, dyrektor Archidiecezjalnej Szkoły Muzyki Kościelnej. - Warsztaty przez świadectwo prowadzących stają się rekolekcjami. Nie tylko uczymy się nowych kompozycji, ale przede wszystkim uczymy się nimi modlić. Zawsze w centrum jest Eucharystia - dodaje.
Zewnętrzne walory, czyli harmonia i melodia, zapisane są za pomocą nut. - To są tylko skróty myślowe, żeby wejść głębiej. Mamy wydobywać z serc to, co otrzymaliśmy od Boga. Jest wiele dźwięków niezapisanych w nutach. My odkrywamy je - dźwięki stworzone przez Stwórcę i nam dane. Muzyka to też spojrzenie, uśmiech, rozmowa... Same nuty są nic niewarte, jeżeli nie są wyśpiewane, jeżeli nie zabrzmi z serca to, co jest między nutami. Pan nam otwiera serca, abyśmy ujrzeli źródło, którym jest On sam - mówi L. Twardowski.
Jubileuszową edycję warsztatów prowadzą: Krystian Neścior (Kraków), s. Dolores Nowak PDDM (Warszawa), Urszula Rogala (Warszawa) i Leopold Twardowski (Poznań).